Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Krępa ze Stali Mielec pokazuje, na co go stać

Łukasz Pado
Piotr Krępa w Stali Mielec przegrywa rywalizację o miejsce w podstawowym składzie z innym wychowankiem Stali Damianem Krzysztofikiem. Okazji do gry ma jednak coraz więcej
Piotr Krępa w Stali Mielec przegrywa rywalizację o miejsce w podstawowym składzie z innym wychowankiem Stali Damianem Krzysztofikiem. Okazji do gry ma jednak coraz więcej Krzysztof Kapica
- Jak zaczynał, to nikomu do głowy nie przyszło nawet, że kiedyś zagra w ekstraklasie. Teraz pytają się o niego w kadrze - o wychowanku mówi Tomasz Sondej, trener drużyn młodzieżowych w Stali Mielec

Kariera Piotra Krępy, szczypiornisty PGE Stali Mielec nabiera rozpędu. Dostaje do grania coraz więcej minut w ekstraklasie, trener młodzieżowej reprezentacji Polski zaś regularnie powołuje go do kadry.

- Jest dowodem na to, że praca popłaca. Osobiście jestem z niego dumny - mówi o swoim koledze z drużyny Mirosław Gudz, filar defensywy Stali Mielec.

Krępa szczególnie udany miał ostatni weekend. W turnieju kwalifikacyjnym do młodzieżowych mistrzostw świata zagrał we wszystkich meczach naszej kadry, zdobył w sumie 11 bramek, a w meczu z Macedonią został MVP spotkania. Coraz częściej widać go również na parkietach ekstraklasy.

Musi poprawić obronę
- To bardzo pozytywny zawodnik, jeśli chodzi o charakter, umiejętności też już ma spore - mówi Damian Wleklak, trener kadry młodzieżowej. - Przewidziany był do zadań ofensywnych, i zagrał na wysokim poziomie. Musi jeszcze poprawić grę w defensywie jeśli chce grać w dobrych zespołach. To kwestia czasu, kiedy stanie się podstawowym graczem drużyny w ekstraklasie .

Przygoda Piotra z piłką ręczna zaczęła się, gdy Stal organizowała nabór młodych zawodników do gimnazjum sportowego. Początkowo nikt nie wróżył chłopakowi z Chrząstowa sukcesów.

- Wyglądał jak kuleczka. Jakby ktoś mi wtedy powiedział, że będzie z niego gracz na ekstraklasę, to pewnie śmiałbym się z tego - mówi Tomasz Sondej, trener Krępy w juniorach.

- Z czasem jednak było coraz lepiej. Drużyna, w której Piotrek grał, to była najlepsza ekipa młodzieżowa w Stali w ostatnich latach. Oprócz niego byli w niej Rafał Krupa, który dziś gra w Śląsku Wrocław, Kuba Rusin (występuje w I lidze). W 2013 r. zdobyli 5. miejsce w mistrzostwach Polski juniorów, gdy nikt ich nawet w finałach nie widział. Piotrek znalazł się w najlepszej siódemce turnieju. Kiedy odbywały się decydujące mecze, to podsłuchałem rozmowę Sławka Szmala z Rafałem Kuptelem. Mówili o nim, że jest niezły, umie łapać piłkę jedną ręką.

"Patrzcie, jaki grubas"
Krępa trafił potem do reprezentacji juniorów prowadzonej przez Leszka Biernackiego.

- Nie miał łatwo, bo ważył ponad 100 kg. Pamiętam, jak wrócił ze zgrupowania. Był smutny, bo ponoć trener powiedział, jak go ujrzał: "Patrzcie, jaki grubas idzie" - opowiada Sondej. - Gdy trenerem młodzieżówki został Damian Wleklak, w kadrze bywał częściej.

W ekstraklasie w Stali Mielec grywał już za trenera Ryszarda Skutnika, ale tylko okazjonalnie. Pod opiekę zdecydował się wziąć go doświadczony obrotowy Mirosław Gudz, który również w tym czasie trafił do Stali. - Kiedyś też byłem jak on, młody i trochę zagubiony; wtedy w Śląsku Wrocław pod skrzydła mnie wziął Krzysiek Górniak - mówi obrotowy Stali.

- Teraz tego nie żałuję; to wspaniały chłopak i jestem z niego dumny. Powiedziałem mu, że pracą może osiągnąć dużo. I co? Jeszcze półtora roku temu u Skutnika nie grał nawet po 5 minut. Teraz wchodzi i zdobywa bramki. Mam tylko nadzieję, że sodówka mu do głowy nie uderzy. Jeśli chodzi o obronę, to spokojnie, popracujemy nad tym. Już ja go przypilnuję.

Chce być tak dobry, jak Bertrand Gille
- Mirek to świetny motywator - mówi o starszym koledze Krępa. - Dużo mi pomógł, wiele się od niego nauczyłem. Podobnie jak od Antka Pribanicia, który pokazywał mi, jakie błędy robię, co muszę poprawić. Staram się podpatrywać najlepszych, moim wzorem jest Bertrand Gille. Francuski obrotowy, który ma podobne warunki fizyczne, a był najlepszy na świecie.

Bardzo zadowolony z postępów młodego zawodnika jest trener Paweł Noch.

- Porównując ten i poprzedni sezon, widać ogromny postęp. Więcej gra, więcej rzuca bramek. Chłopak idzie do przodu - mówi szkoleniowiec. - Może nie zawsze potrafi dobrze ustawić się do rzutu, ma też kilka innych mankamentów, ale dopiero nabiera doświadczenia. Minuty spędzone na placu będą procentować. To kwestia czasu, kiedy upomną się o niego trenerzy kadry B. Bo to bardzo pracowity, sumienny zawodnik.

O pracowitości Krępy świadczy choćby fakt, że oprócz tego, że gra on w piłkę ręczną, na co dzień studiuje na Politechnice Rzeszowskiej. - Bardzo ciężko jest pogodzić studia dzienne z treningami - mówi student drugiego roku wydziału elektroniki i informatyki.

- W tym roku jest wyjątkowo ciężko. Opuściłem wiele zajęć i mam zaległości, które muszę nadrobić. Na szczęście, trener idzie mi na rękę i niektóre treningi mogę robić indywidualnie.
- Ze studiów na pewno nie zrezygnuję. W piłkę ręczną pogram pewnie jeszcze kilka lat, a potem coś trzeba będzie robić - podsumowuje Krępa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24