Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Michalski opowiada o najlepszym sezonie w karierze

Łukasz Pado
Piotr Michalski od czasu do czasu wraca do Sanoka potrenować na torze Błonie, to tu się wychował pod okiem m.in. trenera Marka Drwięgi.
Piotr Michalski od czasu do czasu wraca do Sanoka potrenować na torze Błonie, to tu się wychował pod okiem m.in. trenera Marka Drwięgi. Tomasz Sowa
Drzemie we mnie duży potencjał - mówi panczenista Górnika Sanok Piotr Michalski, który powoli rośnie na największą gwiazdę reprezentacji Polski.

Rekord życiowy na 500 m poniżej 35 sekund (34,81 s), miejsca w pierwszej dziesiątce mistrzostw świata. To najlepszy w karierze sezon - temu nie zaprzeczysz.

Ponownie odnotowałemprogres, co mnie bardzo cieszy.

Kluczem jest praca z byłym rekordzistą świata Jeremym Wotherspoonem. Co on zrobił, że biegasz szybciej?
Stawiamy duży nacisk na technikę jazdy, sam chcę się na tym mocno skoncentrować, ponieważ jestem młodym zawodnikiem i dużo łatwiej mi teraz będzie poprawiać ten element, przeważnie z wiekiem jest z tym ciężej. Oczywiście, nie zapominamy o innych sprawach potrzebnych do szybkiej jazdy.

Ile potrzebujesz czasu, żeby stanąć na podium mistrzostw świata?
Ciężko powiedzieć, niemniej jestem przekonany że drzemie we mnie duży potencjał. Trzeba być cierpliwym i wykonywać swoją pracę najlepiej, jak się da, efekty przyjdą z czasem.

Ale wyjazd na olimpiadę za dwa lata to obowiązek?
Taki jest plan, i wszystko jest temu podporządkowane. Teraz przed zawodami będzie nerwowa atmosfera, bo igrzyska coraz bliżej. Mnie taka nerwówka motywuje jeszcze bardziej.

Nie musimy się martwić, że woda sodowa uderzy ci do głowy?
O sodówkę się nie martwię. Nabieram z czasem pewności siebie, ale mam dookoła dużo ludzi, którzy sprowadzą mnie na ziemię, jeżeli będzie trzeba.

Jeździsz po całym świecie. To męczące.
Ciągłe podróżowanie, przepakowywanie się itd. męczy mnie psychicznie, zaś same starty - fizycznie. Czasem już brakuje chęci i motywacji, ale trzeba to jak naszybciej przełamać. Cały sezon przygotowywałem się z norweską akademią łyżwiarską i tam spędzałem większość czasu. We wrześniu było zgrupowanie z akademią w USA, potem rozpoczął się sezon; w domu byłem tylko w święta.

W norweskiej akademii jesteś od czerwca...
Tak. To Jeremy zaproponował szefowi akademii trójkę polskich zawodników: mnie, Artura Wasia i Artura Nogala. Szef akademii nas zaprosił, i jesteśmy. Mam nadzieję, że tak zostanie jak najdłużej. Chcę tam być przynajmniej do igrzysk, ale to jeszcze nic oficjalnego.

Specjalizujesz się w sprincie na 500 metrów. Zamierzasz dalej startować na 1000 metrów, może 1500?
Na 1000 metrów startuję regularnie. 1500 m całkowicie skreśliłem. To wymaga innego przygotowania, a nie czuję potrzeby zmiany specjalizacji.

Światkiem sprinterów niedawno wstrząsnęło - ogłoszono, że najszybszy na świecie Paweł Kuliżnikow był na dopingu. Jak ty na to zareagowałeś?
Bardzo się ucieszyłem na wiadomość o tym, że prawda wy-szła na jaw. Oszukując, ukradł innym - ciężko i uczciwie pracującym zawodnikom - tytuły mistrzów świata, Puchary Świata i emocje towarzyszące stawaniu na podium. Osobiście mocno dotknęło mnie to, że Paweł ukradł rekord świata mojemu trenerowi Wother- spoonowi. Rekord ten pozostanie na listach, ponieważ został ustanowiony, nim meldonium zostało oficjalnie zakazane.

Inną przykrą sprawą jest, że polscy panczeniści wciąż nie doczekali się obiecanego toru pod dachem...
Właśnie przez brak obiektu zawodnicy z Polski są skazani na ciągłą tułaczkę po świecie. Oczywiście, nawet jak powstanie obiekt, to będziemy dalej jeździć, bo to też jest potrzebne. Ale tych wyjazdów będzie mniej, a w czasie gdy nie będzie zgrupowania kadry, będzie dostępny obiekt w Polsce, na który będzie można w każdej chwili wejść i szlifować swoją technikę.

Sezon się skończył. Co teraz robi Piotr Michalski?
Zszedłem trochę z obrotów i ładuję akumulatory. Nie zrezygnowałem z treningów, ale jest to bardziej rekreacja.

Jakaś druga pasja?
Lubię to co ma silnik, koła i robi dużo hałasu. Niestety, tylko jako widz i fan. Miałem motocykl, lecz przed wyjazdem do akademii go sprzedałem, żeby nie kusić losu. Teraz kiedy motocykle masowo wyjeżdżają na drogi, tęsknię za jazdą. Kiedyś chciałbym spróbować swoich sił w drifcie lub na torze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24