Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Nowakowski: Trzeba grać mocną zagrywką

Marek Bluj
Krzysztof Łokaj
Rozmowa z Piotrem Nowakowskim, środkowym Asseco Resovii.

- Każdy, kto oglądał w waszym wykonaniu ostatnie sześć setów, trzy z Knack Roeselare w Lidze Mistrzów i trzy w sobotnim meczu ze Skrą Bełchatów, może z uznaniem zapytać - kto tak pięknie gra?...

- Kto? Nasza Resovia... Nie ukrywam, że te dwa ostatnie mecze wyszły nam. No może z wyjątkiem początku spotkania z Roeselare, kiedy byliśmy troszkę przestraszeni, ale później forma już tylko rosła. W spotkaniu ze Skrą też byliśmy w niezłej dyspozycji. Na pewno pomogło nam to, że w Bełchatowie zabrakło pierwszego rozgrywającego - Nikolasa Uriarte, a jest to dość newralgiczna pozycja. Z pewnością ciężej się im grało z młodym i nieogranym jeszcze Serbem Aleksą Brdoviciem. Brak ligowego ogrania tego siatkarza widać było na boisku; udało nam się to wykorzystać.

- Wy jednak koncentrujecie się przede wszystkim na swojej grze, na swojej połowie boiska...

- Tak, głównie patrzymy się na siebie. Koncentrujemy się na tym, aby zacząć od dobrej zagrywki, która w spotkaniu ze Skrą na pewno nieźle wyglądała, zresztą w meczu z Belgami również. Musimy podtrzymać jakość na zagrywce, gdyż według trenera Andrzeja Kowala jest to najważniejszy z naszych elementów, który praktycznie ustawia nam grę. Dzięki właśnie takiej dobrej zagrywce udało nam się odrzucić przeciwnika od siatki, udało nam się wyłączyć kilku zawodników...

- Między innymi wyłączyliście z gry Stefana Antigę, przyjmującego Skry i trenera reprezentacji Polski...

- Mieliśmy taki cel, aby go wyłączyć z gry - i pół żartem - aby mógł sobie poobserwować z boku, jak grają kadrowicze.
- Po meczu wymieniliście może między sobą jakieś opinie?

- Nie, nie rozmawialiśmy ze sobą, może zamienił kilka zdań z byłymi zawodnikami z zespołu z Bydgoszczy, w którym występował, jak Dawid Konarski. Nie wiem, nie przyglądałem się, ze mną nie zamienił słowa. Zresztą nie wiem, czy miał mi coś do powiedzenia...

- Teraz cała para na Roeselare. Jak trzeba zagrać w środę w Belgii, żeby wygrać?...

- Trzeba grać tak, jak ze Skrą mocno zagrywką i dobrze w przyjęciu, gdyż nasi rywale tym swoim flotem na pewno dość mocno nas przycisną. Z pewnością będzie to ciężkie spotkanie, musimy się do niego bardzo dobrze przygotować. Ze względu na połączenia lotnicze, do Belgii lecimy już w poniedziałek, dzięki temu będziemy mogli we wtorek spokojnie sobie odpocząć i wziąć udział w wieczornym treningu, w hali, w której w środę przyjdzie nam rozegrać rewanż i podejść do niego w pełni skoncentrowanym i gotowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24