Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Prędota: prezes proponuje dużą podwyżkę

Tomasz Ryzner
W ciągu trzech sezonów Piotr Prędota zdobył dla Stali 62 ligowe gole. Zapowiadał ostatnio powrót do rodzinnego Lublina, ale we wczorajszej rozmowie z Nowinami nie był już taki pewny, czy nie przedłuży kontraktu w Rzeszowie.
W ciągu trzech sezonów Piotr Prędota zdobył dla Stali 62 ligowe gole. Zapowiadał ostatnio powrót do rodzinnego Lublina, ale we wczorajszej rozmowie z Nowinami nie był już taki pewny, czy nie przedłuży kontraktu w Rzeszowie. Krzysztof Kapica
Piotr Prędota, snajper trzecioligowej Stali Rzeszów, nie przesądza, że nie przedłuży umowy.

Rzeszów to dla pana już zamknięty rozdział?

Opuściłem mieszkanie w Rzeszowie, ale kończę tu kurs trenerski UEFA A. Złapał mnie pan w drodze powrotnej do Lublina. Za tydzień są kolejne zajęcia, w lipcu egzamin.

Zmienia pan klub?

Możliwe.

A jest możliwe, że nadal będzie pan grał na Hetmańskiej?

Jakaś szansa jest.

Czyli to prawda, że prezes Szczepaniak złożył panu atrakcyjną ofertę.

Można tak powiedzieć.

Podwyżka ma być podobno bardzo wysoka.

Nie będę ściemniał. Zaskoczyła mnie ta propozycja, ale to były tylko słowa. One nic nie kosztują. Nie ma się czym podniecać. Łatwo coś podpisać, ale najważniejsze, aby zarabiać na czas.

W Stali jest z tym kłopot.

Kiedy się tu pojawiłem, drużyna grała w II lidze. Nieźle zaczęliśmy sezon i przez jakiś czas pensje były w terminie. Po spadku zrobiło się mniej ciekawie.

Teraz też tak jest?

Też, ale prezes zapewnił, że do końca czerwca wypłaci dwie zaległe pensje.

Wtedy podpisze pan kontrakt ze Stalą?

Nie wiem. Prezes jest na wakacjach i nie wiem, czy podtrzyma ofertę. Poza tym wróciłem do domu w Lublinie, gdzie robię drobne remonty. Gdybym grał nadal w Rzeszowie, musiałbym dojeżdżać z Lublina, a blisko to nie jest.

Mógłby pan coś wynająć na miejscu.

Mam żonę i dziecko. Nie chcę już być gościem w domu. Przerabiałem to, gdy grałem w Radomiaku. Wystarczy.

Rzeszowskie powietrze panu jednak służyło.

To prawda. Trafiałem już w pierwszym, drugim meczu, koledzy mi ufali i zapaliło. Zdobyłem podnad 60 goli w trzy lata. Szkoda tylko, że nie wróciliśmy do II ligi. Tej wiosny zawaliliśmy mecz z Motorem i choć wygraliśmy 9 razy z rzędu, pierwsze miejsce uciekło.

Pański macierzysty Motor w barażach też się nie popisał.

Widziałem jego pierwszy mecz w Lublinie. Nie zdominował Olimpii. Czułem, że może być ciężko o awans.

Planuje pan konkretny wakacyjny wyjazd?

Kumpel namawia mnie dziś na wędkowanie. Może zdążę (śmiech). Muszę trochę rzeczy porobić przy domu. Jak z tym skończę, to może wyskoczymy nad wodę. Żona ma domek nad jeziorem.

Na koniec proszę o komentarz do Euro.

W II połowie z Niemcami zagraliśmy całkiem nieźle.

Wykorzystałby pan którąś okazję Arkadiusza Milika.

Dostał centrę niby na nos, ale w górę wyskoczył Boateng i nasz piłkarz chyba za późno zobaczył piłkę. Z boku wszystko wydaje się łatwe, ale te proste sytuacje czasem nie tak łatwo wykończyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24