Rzeszów to dla pana już zamknięty rozdział?
Opuściłem mieszkanie w Rzeszowie, ale kończę tu kurs trenerski UEFA A. Złapał mnie pan w drodze powrotnej do Lublina. Za tydzień są kolejne zajęcia, w lipcu egzamin.
Zmienia pan klub?
Możliwe.
A jest możliwe, że nadal będzie pan grał na Hetmańskiej?
Jakaś szansa jest.
Czyli to prawda, że prezes Szczepaniak złożył panu atrakcyjną ofertę.
Można tak powiedzieć.
Podwyżka ma być podobno bardzo wysoka.
Nie będę ściemniał. Zaskoczyła mnie ta propozycja, ale to były tylko słowa. One nic nie kosztują. Nie ma się czym podniecać. Łatwo coś podpisać, ale najważniejsze, aby zarabiać na czas.
W Stali jest z tym kłopot.
Kiedy się tu pojawiłem, drużyna grała w II lidze. Nieźle zaczęliśmy sezon i przez jakiś czas pensje były w terminie. Po spadku zrobiło się mniej ciekawie.
Teraz też tak jest?
Też, ale prezes zapewnił, że do końca czerwca wypłaci dwie zaległe pensje.
Wtedy podpisze pan kontrakt ze Stalą?
Nie wiem. Prezes jest na wakacjach i nie wiem, czy podtrzyma ofertę. Poza tym wróciłem do domu w Lublinie, gdzie robię drobne remonty. Gdybym grał nadal w Rzeszowie, musiałbym dojeżdżać z Lublina, a blisko to nie jest.
Mógłby pan coś wynająć na miejscu.
Mam żonę i dziecko. Nie chcę już być gościem w domu. Przerabiałem to, gdy grałem w Radomiaku. Wystarczy.
Rzeszowskie powietrze panu jednak służyło.
To prawda. Trafiałem już w pierwszym, drugim meczu, koledzy mi ufali i zapaliło. Zdobyłem podnad 60 goli w trzy lata. Szkoda tylko, że nie wróciliśmy do II ligi. Tej wiosny zawaliliśmy mecz z Motorem i choć wygraliśmy 9 razy z rzędu, pierwsze miejsce uciekło.
Pański macierzysty Motor w barażach też się nie popisał.
Widziałem jego pierwszy mecz w Lublinie. Nie zdominował Olimpii. Czułem, że może być ciężko o awans.
Planuje pan konkretny wakacyjny wyjazd?
Kumpel namawia mnie dziś na wędkowanie. Może zdążę (śmiech). Muszę trochę rzeczy porobić przy domu. Jak z tym skończę, to może wyskoczymy nad wodę. Żona ma domek nad jeziorem.
Na koniec proszę o komentarz do Euro.
W II połowie z Niemcami zagraliśmy całkiem nieźle.
Wykorzystałby pan którąś okazję Arkadiusza Milika.
Dostał centrę niby na nos, ale w górę wyskoczył Boateng i nasz piłkarz chyba za późno zobaczył piłkę. Z boku wszystko wydaje się łatwe, ale te proste sytuacje czasem nie tak łatwo wykończyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]
- Jakie wykształcenie ma Jolanta Kwaśniewska? Będziecie zaskoczeni!