Piotr Szymanek, wiceprezes PGE: W żużlu osiagnęliśmy najwięcej

- Dlaczego żużel?

- Żużel i siatkówka to obecnie dwie wizytówki polskiego sportu. Nie ma w tych dyscyplinach wzlotów i upadków, tylko stabilizacja na wysokim poziomie. W żużlu na przestrzeni ostatnich lat osiągnęliśmy najwięcej. W tym sezonie mamy indywidualnego i drużynowego mistrza świata, najmocniejszą w Europie ligę. Czego można sobie życzyć więcej?

- Dlaczego wybraliście Rzeszów?

- Ponieważ tutaj znajduje się bardzo ważne, praktycznie najważniejsze przedsiębiorstwo handlu energią. To dziecko, które narodziło się niedawno i chcemy wesprzeć go wizerunkowo. Tutaj na Podkarpaciu powstało jedno z największych przedsiębiorstw w Polsce. Liczymy, że dzięki żużlowi, sukcesom osiąganym przez zawodników z logo PGE, będzie to rodziło tylko pozytywne skojarzenia i firma będzie bardziej rozpoznawalna.

- Nazwa pana firmy znajduje się w pierwszym członie klubu, czy to oznacza, że będzie motorem napędowym tego sportowego biznesu?

- Nie należy z tego układu wyciągać żadnych wniosków finansowych. Uznaliśmy, że taka nazwa ma lepszą składnię językową. Będziemy wspólnie mocno wspierać żużel.

- Czy jako sponsor tytularny będziecie mieć wpływ na budowę drużyny?

- Bezpośredniego nie, choć umowa, jak każda umowa sponsoringowa przewiduje raporty, głównie dotyczące wizerunku PGE. Decyzje odnośnie składu zespołu, formy przygotowań i szkoleń i związanych z tym kosztów należą do trenerów i działaczy kluby, bo oni się na tym znają.
- Równo podzieliliście się z Marmą budżetem?

- Nie ma sensu wskazywanie liderów, pierwszego, czy drugiego miejsca. Nie są to różnice znaczące. Przekroczyliśmy rząd miliona złotych, co pozwala na walkę z najlepszymi, uplasowanie się drużyny w górnej części tabeli, wierzymy, że tak będzie.

- Mówi się o kwocie dwóch milionów...

- Jeżeli zbierze się cały sponsoring to potwierdzam, że tak.

- Liczycie z pewnością na sukces sportowy. Jak kibice...

- Oczywiście, choć zdajemy sobie sprawę, że będzie o niego dużo trudniej niż w tym roku, w I lidze. W tym roku cele były jednoznaczne, awans, wierzyłem w niego od początku, jak wszyscy. Była to bardzo dobra inwestycja.. Być może w przyszłym roku będzie niespodzianka i pierwsze miejsce. Byłaby to wymarzona sytuacja, ale stawiamy na pierwsze cztery lokaty w tabeli.