Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Zieliński i Kamil Glik będą rozchwytywani

Tomasz Biliński
Kończy się w większości udany sezon dla polskich piłkarzy występujących w lidze włoskiej. Wygląda na to, że Piotr Zieliński i Kamil Glik będą najbardziej rozchwytywani w okresie transferowym.

Chyba największą furorę z Polaków grających w lidze włoskiej robi Piotr Zieliński. 21-letni pomocnik kończy bardzo dobry sezon w Empoli. - Wypożyczenie z Udinese było bardzo dobrym ruchem. Choć początek rozgrywek nie był udany. Widać było u niego bojaźń wynikającą z braku regularnej gry w poprzednim sezonie. Ale z każdym meczem grał coraz lepiej. Stał się główną postacią Empoli - ocenił Piotr Czachowski, były obrońca m.in. Udinese, a dziś komentator Serie A na kanałach Eleven.

Zieliński wystąpił w 34 meczach ligowych (plus jednym w Pucharze Włoch). Zdobył cztery bramki i zaliczył sześć asyst. Jest zaliczany do grona najlepszych pomocników ligi włoskiej do lat 21. Statystyki może niezbyt imponujące, ale Polak nie gra za napastnikami.

- Zwykle jest cofnięty, gra bliżej prawej strony. Czy gdyby był bardziej ofensywny, pożytek byłby z niego większy? Niewykluczone, ale on ma 21 lat. Wciąż jest na dorobku. To nie jest jeszcze ten moment, w którym powinien brać na siebie odpowiedzialność za konstruowanie akcji. Choć i bez tego czasem miał fantastyczne mecze. Ciągnął w nich drużynę do zwycięstwa. Świetnie porusza się z piłką, ma wspaniałą wizję gry, przegląd pola. Jednym zagraniem potrafi spowodować ogromne zamieszanie w szeregach rywali - komplementował byłego gracza Zagłębia Lubin Czachowski.

Nic więc dziwnego, że Polakiem interesują się większe kluby. Wśród nich są m.in. AS Roma, Napoli i przede wszystkim Liverpool, którego trenerem jest Jürgen Klopp. Niemiec, będąc w przeszłości szkoleniowcem Borussii Dortmund, pracował z Robertem Lewandowskim, Jakubem Błaszczykowskim i Łukaszem Piszczkiem.

- Perspektywa pracy z Kloppem jest kusząca, jednak najważniejsza dla młodego Polaka jest regularna gra. Dlatego wątpię, czy byłby to dobry kierunek. Na miejscu Zielińskiego zostałbym we Włoszech. To dla niego idealny klimat - ocenił Czachowski.

Tyle tylko, że dla takiego scenariusza przeszkodą może się okazać strategia klubów Serie A.

- Zieliński po sezonie wróci do Udinese. Władze tego klubu chcą za niego około 15 mln euro. Nie spodziewam się, że ktokolwiek w Italii zapłaci tyle za tak młodego piłkarza. Oczywiście dobrze gra, ale Włosi szukają możliwości sprzedaży piłkarzy, na których mogą dużo zarobić. Stąd te spekulacje o przenosinach największych gwiazd do Premier League. Chyba tylko Juventus mógłby sobie pozwolić na taki wydatek, ale Stara Dama już zapowiedziała, że będzie wzmacniać się graczami, którzy pozwolą jej włączyć się w walkę o wygranie Ligi Mistrzów - podsumował Czachowski.

Na podobną kwotę liczą też władze Torino za Kamila Glika. Ten sezon dla drużyny Giampiera Ventury jest nieco mniej udany niż poprzedni. Wprawdzie miejsca w tabeli zajmuje podobne (dziewiąte rok temu, 11. obecnie), ale wtedy pokrzyżowali plany wielu lepszym zespołom. Jedną z rzeczy, która się nie zmieniła, jest mocna pozycja w drużynie polskiego obrońcy, który jest jej kapitanem. Wystąpił w 32 z 37 ligowych meczów.

- Kamil zapracował na mocne nazwisko i uznanie. Nie tylko w klubie, ale też w całej lidze. To łakomy kąsek, z czego chętnie skorzystałby prezydent Torino Urbano Cairo. Pozostaje kwestia kierunku. Ze względu na markę, jaką wyrobił sobie we Włoszech, powinien tam zostać. Podobnie jak Robert Lewandowski przeszedł z Borussii Dortmund do Bayernu Monachium - analizował komentator stacji Eleven.

Zmian może się spodziewać również Jakub Błaszczykowski, którego wypożyczenie z Borussii do Fiorentiny dobiega końca. Jego przyszłość powinna wyjaśnić się po Euro 2016. Podobnie jak Pawła Wszołka w Hellas i Thiago Cionka, który ostatnio zaczął grać w Palermo. Spekulacje nie ustają za to w przypadku Wojciecha Szczęsnego. 26-letni bramkarz w Romie gra na zasadzie wypożyczenia z Arsenalu.

- Mimo sędziwego wieku Petra Čecha nie zanosi się na to, by ten miał odejść z drużyny czy przestać grać. Ten układ nie jest więc korzystny da Polaka. Rozumiem go, że Arsenal to „jego” klub. Tam trafił jako nastolatek, zaczął w nim wielką karierę, ale mam wrażenie, że lepiej, gdyby został w Romie. To drużyna, która przy kilku transferach może dołączyć do europejskiej elity - pokreślił Czachowski.

Szczęsny problemy miał tylko we wrześniu, gdy miał kontuzję palca u dłoni. W lidze grał w 33 meczach i puścił tyle samo bramek, osiem razy zachowując czyste konto (w ośmiu meczach Ligi Mistrzów puścił 20 goli).

- W Romie gra świetnie, w klubie wszyscy go chwalą, władze klubu bardzo by chciały, żeby Wojtek został. To, co wyprawiał w ostatnich tygodniach, to naprawdę można było tylko klaskać z zachwytu - podsumował były obrońca Udinese.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24