Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO BP Ekstraklasa. Trener Leszek Ojrzyński zły na swój zespół po porażce z Pogonią Szczecin. Na konferencji padły mocne słowa

Kuba Zegarliński
Kuba Zegarliński
PGE Stal Mielec przegrała z Pogonią Szczecin 0:2
PGE Stal Mielec przegrała z Pogonią Szczecin 0:2 Głos Szczeciński
Po przegranym 0:2 meczu z Pogonią Szczecin trener Leszek Ojrzyński nie miał zamiaru gryźć się w język. W dość mocnych słowach powiedział, co myśli o grze zespołu, szczególnie w pierwszej połowie. Dodajmy, fatalnej w wykonaniu Stali.

- Gospodarze zagrali naprawdę dobre zawody. Zwłaszcza w pierwszej połowie mogli zdobyć kilka bramek. My byliśmy dla Pogoni tylko tłem. Wyglądaliśmy tak, jakbyśmy wysiedli z autokaru i nie wiedzieli, o co chodzi w tej grze – mówił po przegranej w Szczecinie trener Leszek Ojrzyński.

PGE Stal Mielec w poniedziałek na pewno zagrała najgorszy mecz pod jego wodzą. Była to również pierwsza porażka w lidze od miesiąca i kompromitującego meczu z Wartą Poznań, którym pracę stracił Dariusz Skrzypczak.

Wynik 0:2 i tak jest najniższym wymiarem kary. W pierwszej połowie gospodarze stworzyli sobie aż 12 sytuacji bramkowych i tylko ich wyjątkowa nieskuteczność sprawiła, że tę cześć gry zakończyli z ledwie jedną zdobytą bramkę. Druga padła w drugiej połowie z rzutu karnego, który został podyktowany po bezsensownym faulu Bozhidara Chorbadzhiyskiego.

Ogólnie wszystkie statystyki były przytłaczające dla podopiecznych Ojrzyńskiego. Dość powiedzieć, że pierwszy celny strzał oddali oni dopiero w doliczonym czasie gry drugiej połowy, kiedy wynik na dobrą sprawę był już rozstrzygnięty. Pogoń tylko w pierwszej połowie oddała 12 strzałów, miała 7 rzutów rożnych. Stal? Zero uderzeń, zero konkretów, zero rzutów rożnych.

PGE Stal Mielec przegrała na wyjeździe z Pogonią Szczecin 0:2

PKO BP Ekstraklasa. Jednostronne widowisko w meczu Pogoń Szc...

Nie ma się więc co dziwić, że na pomeczowej konferencji prasowej trener PGE Stali Mielec miał nietęgą minę.

- Gospodarze zwłaszcza w pierwszej połowie mogli zdobyć kilka bramek – powiedział Leszek Ojrzyński.

- W przerwie powiedzieliśmy sobie, że można zmienić wszystko i dam jeszcze szansę tym, którzy grali w pierwszej połowie. Widać było trochę więcej agresji i rozgrywania piłki i szkoda drugiego gola straconego z rzutu karnego. Przy 0:2 było już bardzo trudno – dodał.

- Wynik jest sprawiedliwy, a gospodarze momentami robili z nami, co chcieli. Nie byliśmy Stalą Mielec, ale do końca staraliśmy się zdobyć jedną bramkę – zakończył trener Leszek Ojrzyński.

W najbliższej kolejce PGE Stal Mielec podejmie u siebie Lecha Poznań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24