Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. Kolejne zwycięstwo PGE Stali Mielec! Korona Kielce bez szans!

Konrad Karaś
Konrad Karaś
Stal pokonała Koronę
Stal pokonała Koronę PAP/Piotr Polak
Piłkarze Adama Majewskiego podtrzymują świetną passę. Po zwycięstwach nad Miedzią i Pogonią, biało-niebiescy tym razem dopisali trzy punkty w wyjazdowym spotkaniu z Koroną Kielce. Jednym z bohaterów Stali był znów Said Hamulić.

Mecz rozpoczął się idealnie dla mielczan, bo minęło zaledwie 5 minut a już prowadzili. Krystian Getinger dośrodkował piłkę z rzutu wolnego na dalszy słupek, w polu karnym wyżej od Sasy Balicia wyskoczył Mikołaj Lebedyński, który przypadkowo trafił w Mateusza Matrasa. Piłka odbiła się od głowy odwróconego stopera Stali i szczęśliwie wpadła do bramki.

Chwilę później w podobnej sytuacji trafił Piotr Wlazło, ale był na minimalnym spalonym. Pierwotnie gol był uznany, jednak po analizie VAR został anulowany.

Koroniarze chcieli odpowiedzieć bramką wyrównującą. Najlepszą okazję mieli w 28. minucie, kiedy Łukowski wpadł w pole karne Stali, oddał płaski strzał, po którym Mrozek "wypluł" piłkę przed siebie. Do futbolówki z dobitką nabiegał Takac, ale świetnie jego strzał zablokował Kruk.

W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Stal podwyższyła prowadzenie. Tym razem Said Hamulić postanowił na indywidualne zakończenie akcji. Przymierzył z dystansu i wyciągnięty jak struna Konrad Forenc był bezradny.

W drugiej części spotkania biało-niebiescy mogli jeszcze kilkukrotnie cieszyć się z bramki. W 49. minucie Fryderyk Gerbowski dostał piłkę przed polem karnym od Marcina Flisa, ten wbiegł w "szesnastkę", po czym uderzył minimalnie obok bliższego słupka.

12 minut później powinno być 3:0 dla Stali. Z koła środkowego ruszył środkiem Said Hamulić. Podholował kilkanaście metrów, po czym huknął w stronę bramki. Piłka nabrała dziwnej rotacji i Forenc odbił ją przed siebie. Dopadł do niej Fryderyk Gerbowski, który miał przed sobą pustą bramkę i... uderzył nad poprzeczką.

Końcowe minuty biało-niebiescy grali w dziesiątkę, po tym jak Mateusz Matras - za faul na Błaniku - otrzymał czerwoną kartkę.

Do ostatniego gwizdka sędziego mielczanie kontrolowali mecz i nie wypuścili zwycięstwa z rąk. Dla biało-niebieskich była to już siódma wygrana w tym sezonie. Dzięki niej awansowali na 3. miejsce w tabeli! Oby tak dalej!

Korona Kielce - PGE Stal Mielec 0:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Matras 5, 0:2 Hamulić 45+2.

Korona: Forenc ż – Danek ż, Trojak, Petrov, Balić ż – Łukowski (70 Podgórski ż), Sewarzyński (59 Nojszewski ż), Deja (66 Kiełb), Takac (46 Blanik), Deaconu – Shikavka ż (59 Frączczak). Trener Leszek Ojrzyński.

PGE Stal: Mrozek – Hiszpański ż, Kruk ż, Matras cz [87], Flis, Getinger – Ratajczyk (70 Domański), Gerbowski (72 Wolski), Wlazło, Lebedyński – Hamulić (90 Leandro). Trener Adam Majewski.

Sędzia Myć (Lublin). Widzów 7968.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24