Piłkarze Adama Majewskiego pozytywnie zaskakują od początku tego sezonu. Po 8. kolejkach mają na koncie 13 punktów i tracą zaledwie cztery oczka do prowadzących: Wisły Płock i Legii Warszawa. Mało kto - przed startem ekstraklasowych rozgrywek - przypuszczał, że drużynę z Solskiego będzie stać na pewne wygrywanie meczów z zespołami, które na papierze, pod względem kadrowym, są znacznie silniejsze. A do tego dochodzi też spora różnica w budżetach klubów.
Przypomnijmy. Stal, dysponująca budżetem na poziomie 15 milionów złotych, w obecnym rozgrywkach wygrywała cztery razy, trzy razy przegrywała, a raz podzieliła się punktami. Biało-niebiescy zaksięgowali trzy punkty w spotkaniach z: Lechem Poznań (2:0), Cracovią (2:0), Górnikiem Zabrze (3:1) i ostatnio ze Śląskiem Wrocław (2:0). Budżety wymienionych klubów to kolejno: 117 mln zł, 30 mln zł, 30 mln zł i 35 mln zł. Ekipa z Mielca udowadnia więc, że pieniądze na boisku nie grają.
Przed sezonem trener mielczan Adam Majewski powiedział, że podstawowym celem jego drużyny będzie utrzymanie w lidze. Z kolei Marcin Flis, piłkarz biało-niebieskich, przyznał ostatnio, że teraz priorytetem jest podtrzymanie wysokiej pozycji, w górnej połowie tabeli.
- Chcemy jak najdłużej być w czołówce, bo potem będzie nam łatwiej - powiedział po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław nowo zakontraktowany obrońca Stali.
Mielczanie z każdym kolejnym zwycięstwem przybliżają się do zapewnienia sobie miejsca w elicie na przyszły sezon. Kilka ekstraklasowych klubów zapewne chciałoby znajdować się - tak jak obecnie Stal - na 5. miejscu w tabeli. Na zamianę miejsc z mieleckim zespołem nie miałaby nic przeciwko np. Lechia Gdańsk. Drużyna z Trójmiasta przegrała aż 5 z 7 rozegranych meczów i z dorobkiem 4 punktów zamyka stawkę. Warto dodać, że w ub. tygodniu zarząd gdańskiego klubu zwolnił trenera Tomasza Kaczmarka.
A mielecka drużyna przygotowuje się już do wyjazdowego meczu z Jagiellonią Białystok. To spotkanie odbędzie się w poniedziałek, 12 września o godz. 19. Biało-niebiescy chcą w nim dobrze wyglądać pod względem motorycznym.
- Na szczęście mecz ze Śląskiem wygraliśmy, ale było widać, że wielu chłopaków ma w nogach 120 minut z pucharowego meczu z ŁKS-em Łódź. Momentami poruszaliśmy się na boisku zbyt wolno - nie ukrywa obrońca Stali, Marcin Flis.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?