Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. Trener PGE Stali Mielec: To zwycięstwo ma dla nas bardzo dużą wymowę

Tomasz Paryś
Tomasz Paryś
Trener Kamil Kiereś był zadowolony po meczu z Pogonią Szczecin.
Trener Kamil Kiereś był zadowolony po meczu z Pogonią Szczecin. Wojciech Wojtkielewicz
- Jeżeli się nie mylę, to Stal Mielec po awansie do Ekstraklasy dotychczas przegrywała tutaj mecze, tak więc to zwycięstwo ma dla naszego klubu bardzo dużą wymowę - cieszył się Kamil Kiereś na konferencji prasowej po meczu z Pogonią Szczecin.

Stal Mielec wybrała się w jedenastogodzinną podróż do Szczecina z zamiarem pokazania się z dobrej strony po ostatniej wyjazdowej porażce w Białymstoku.

- Wygrywamy bardzo trudny mecz dla nas z perspektywy tego wyjazdu. Wczoraj podróżowaliśmy 11 godzin autokarem. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Pogoń jest w bardzo dobrej formie, mocno punktuje, zawodnicy ofensywny jak Kamil Grosicki są w bardzo dobrej dyspozycji, ale założyliśmy sobie, że jeżeli wyciągniemy wnioski po meczu z Jagiellonią, to przyjedziemy do Szczecina w roli drużyny, która będzie chciała sprawić niespodziankę. Oczywiście nie było to takie proste, bo przecież przegrywaliśmy 2:1 i wydawało się, że Pogoń będzie szukała trzeciej bramki - mówił na pomeczowej konferencji trener Stali Mielec.

Pierwsza połowa została zdominowana przez "Portowców". Wielokrotnie gościli w polu karnym mielczan, ale jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście z Mielca.

- Pogoń mocna zaczęła, chciała nas nastraszyć, bardzo szybko zaczęła oddawać strzały, ale my sobie założyliśmy, że będziemy mało przy piłce, ale żeby te akcje kiedy przy niej będziemy miały więcej konkretów. Gdy prowadziliśmy 1:0, to można było z boku odnieść wrażenie, że tracimy pewność siebie. Nie napędzaliśmy się pozytywnymi momentami, nie mogliśmy zazębić gry w podaniach między sobą, tak więc to posiadanie piłki było momentami bardzo małe. Efektem tego było to, że Pogoń docisnęła, zdobyła dwie bramki i wydawać się mogło, że to będzie bardzo trudny dla nas moment. Na szczęście końcówka pierwszej połowy była dla nas całkiem przyzwoita, bo była porzeczka, były nieliczne nasze akcje oddalające grę od naszej połowy - relacjonował Kamil Kiereś.

W drugiej części spotkania zobaczyliśmy już inną Stal Mielec, czego potwierdzeniem były dwie bramki Ilyi Skurina i czyste konto Mateusza Kochalskiego.

- Nie powiem, że po przerwie podeszliśmy wysoko do rywala, ale na pewno mieliśmy więcej takich momentów do wyższego wyjścia. Graliśmy bardziej zdecydowanie, oczywiście w kilku momentach dopisało nam szczęście, ale dobrze broniliśmy, dobrze wyprowadzaliśmy akcje, zdobyliśmy bramkę wyrównującą i później był moment, że Pogoń już nie czuła się tak pewnie i to wykorzystaliśmy - zaznaczył szkoleniowiec mielczan.

Decydująca o zwycięstwie bramka padła po stałym fragmencie gry. Ten element nie był dotychczas mocną stroną zespołu z Podkarpacia.

- Stałe fragmenty nie były naszym mocnym elementem, długo takich bramek nie zdobywaliśmy. W ostatnim meczu z Górnikiem właśnie taką bramkę zdobyliśmy, teraz zdobywamy bramkę zwycięską i dla jest to świetna sprawa zdobyć trzy punkty w Szczecinie. To jest bonus. Jeżeli się nie mylę, to Stal po awansie do Ekstraklasy dotychczas przegrywała tutaj mecze, tak więc to zwycięstwo ma dla naszego klubu bardzo dużą wymowę - nie krył zadowolenia trener Stali Mielec.

Ostatni raz Stal Mielec wygrała w Szczecinie 48 lat temu. W sezonie 1975/76 po dwóch bramkach Jana Domarskiego mielczanie wygrali na wyjeździe z Pogonią 3:1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24