Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plac przed dworcem PKS w Rzeszowie znowu wygląda jak targowisko

Bartosz Gubernat
Prezes PKS zapewnia, że sprzedawcy handlujący przed dworcem mają podpisane wyłącznie umowy krótkoterminowe.
Prezes PKS zapewnia, że sprzedawcy handlujący przed dworcem mają podpisane wyłącznie umowy krótkoterminowe. Bartosz Frydrych
Miejsce usuniętych mini barów zajmują kolejne stoiska.

- PKS wyrzucił sprzed dworca lokale gastronomiczne sprzedające zapiekanki, bo plac miał być estetyczny

Niestety zamiast nich stoją tu przenośne stoiska z drożdżówkami, a od kilku dni także stragany z talerzami. Gdzie zatem ta estetyka? Nie dość, że nie można teraz zjeść tu hamburgera, to bałagan jest taki sam, albo i większy niż wcześniej - pisze w mailu do redakcji pan Mateusz z Rzeszowa.

Plac przy ul. Grottgera w Rzeszowie jeszcze kilka lat temu był szczelnie zastawiony pawilonami handlowymi. Na wniosek prezydenta Rzeszowa, właściciele terenu - PKP i PKS wypowiedzieli najemcom umowy. Część z nich zamknęła stoiska, ale najbardziej oporni odmówili zmiany miejsca i handlowali przed dworcem nielegalnie. W tej chwili przed stacją PKP nie ma już ani jednego pawilonu, a na terenie PKS, przy przejściu dla pieszych w stronę "Super Samu" ostał tylko jeden pawilon, w którym trwa sprzedaż pieczywa.

- W jego sprawie trwa już jednak postępowanie egzekucyjne. Decyzja sądu w tej sprawie jest prawomocna i komornik powinien niebawem sprawić, że pawilon zostanie zabrany - mówi Grzegorz Tarnowski, dyrektor Biura Gospodarki Mieniem Urzędu Miasta Rzeszowa.
Dlaczego urzędnikom także zależy na eksmisji właścicieli pawilonów? Bo decyzją prezydenta Tadeusza Ferenca teren przy dworcach jako centralne miejsce tej części śródmieścia ma być zmieniony w estetyczny skwer.

M.in. dlatego Zarząd Zieleni Miejskiej ustawił tu nowe donice kwiatami i tujami. Od strony dworca PKP w przyszłości ma powstać przystanek nadziemnej kolejki. Zgodnie z obowiązującym planem zagospodarowania tej okolicy, ma tutaj powstać jeszcze m.in. podziemne przejście łączące rejon dworca z ul. Kochanowskiego. W środku tunelu znajdzie się miejsc na małą gastronomię. W miejscu po budkach pracownicy ZZM widzą donice na kwiaty połączone z kamiennymi ławkami i koszami na śmiecie. Wzdłuż chodnika chcieliby także ustawić duże donice z drzewami. Problem w tym, że od strony dworca PKS znowu pojawiły się stoiska handlowe.

Jak przekonuje Wisław Szeliga, prezes PKS w Rzeszowie, to jednak rozwiązanie tymczasowe. Stragany z talerzami zostaną zamknięte do końca miesiąca, a sprzedawcy drożdżówek i pizzy z punktów na samochodach także mają krótkoterminowe umowy dzierżawy terenu.

- W budynku dworca mamy wolne pomieszczenie z ogródkiem, które chcemy zamienić w lokal gastronomiczny z prawdziwego zdarzenia. Szukamy już najemcy, rozmawiamy z wieloma sieciami. Jeśli podpiszemy umowę, stosika sprzed naszego budynku także znikną - zapewnia prezes Szeliga.

O remoncie dworca na razie nie ma jednak mowy. PKS deklaruje jedynie doraźne malowanie budynku. - Rozbudowa wchodzi w grę tylko wówczas, gdy znajdzie się zewnętrzny inwestor - dodaje W. Szeliga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24