Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PlusLiga. Fabian Drzyzga: Zaksa kontrolowała cały mecz, od początku do końca. W sobotę w Warszawie nie możemy tak zagrać

Marek Bluj
Marek Bluj
Resoviacy w meczu rewanżowym z Zaksą się nie popisali
Resoviacy w meczu rewanżowym z Zaksą się nie popisali Krzysztof Kapica
Miała być siatkarska bitwa, a emocji w pojedynku 23. kolejki PlusLigi Asseco Resovii z Zaksą Kędzierzyn - Koźle było jak na lekarstwo. Kędzierzynianie nadspodziewanie łatwo wygrali 3:0. - Było dla nas bardzo ważne, aby udowodnić, że poprzednia porażka była tylko jakimś błędem przy pracy, że nie jest to żaden spadek formy. Udowodniliśmy to i na tym nam najbardziej zależało - stwierdził Jakub Kochanowski, środkowy gości z Kędzierzyna.

- W żadnym stopniu nie zabolała nas przerwana przez Resovię seria zwycięstw. Trener od wielu meczów uczulał nas na to, że w końcu ten moment przyjdzie, że przegramy mecz. My też jesteśmy na tyle doświadczeni, liczyliśmy się z taką sytuacją. Jak widać wpłynęło to na nas tylko pozytywnie. Wyszliśmy na Resovię mocno zmotywowani - potwierdzał, to co było widać na boisku Paweł Zatorski, libero ekipy z Kędzierzyna.

- Podczas poprzedniego spotkania to Resovia pałała świeżością, energią i siłą na zagrywce, teraz w lepszy sposób zapanowaliśmy nad naszym przyjęciem. Pokazaliśmy dobrą grę w większości elementów niż tylko zagrywka, dlatego wygraliśmy 3:0 - komentował Paweł Zatorski, świetny libero Zaksy. - Śmialiśmy się po meczu, że zapewniliśmy już sobie pierwsze miejsce i możemy jechać na krótki odpoczynek, ale z tyłu głowy mamy już okres przygotowawczy. Będziemy ciężko trenować przed kolejnymi maratonami - dodaje Zatorski.

- Zapewniliśmy już sobie pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej, ale najważniejsza część sezonu przed nami. Na początku maja będzie wiadomo, kto rządził w PlusLidze - powiedział Kochanowski, kojarzony od nowego sezonu z rzeszowskim zespołem.

Mistrz Polski i lider ekstraklasy dominował. - Zabrakło nam jakości, mało rzeczy robiliśmy dobrze - komentował zawiedziony wynikiem i gra swojej drużyny Fabian Drzyzga, kapitan gospodarzy, którzy w niczym nie przypominali walczącej drużyny sprzed kilku dni.

- Powiedzmy, że w trzecim secie było trochę walki, ale Zaksa kontrolowała cały ten mecz, od początku do końca. W żadnym momencie nie mieliśmy szans wygrać z nimi. Nie chodzi o to, czy porażka 0:3 z Zaksą, to jest wstyd czy nie, tylko trzeba robić wszystko, na tyle, ile się umie, żeby to na meczu przynosiło efekty. Dzisiaj tego nie było i nie można przejść obok tego meczu, bo to jest Zaksa. Są to tylko ludzie i da się z nimi wygrać, tylko trzeba robić wszystko na 100 procent - mówił Drzyzga.

Już w tę sobotę (godz. 14.45) Asseco Resovia rozegra kolejny mecz - z Vervą Warszawa Orlen Paliwa. W Rzeszowie stołeczny zespół zwyciężył po twardej walce 3:2. - Terminarz nas nie rozpieszcza, ale gra cała liga. Nie ma łatwych przeciwników. Musimy się skoncentrować. Na pewno nie możemy zagrać tak, jak dzisiaj - podsumował Fabian Drzyzga.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24