Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po 30 tys. zł odpraw dla byłych posłów

Wojciech Malicki
Miesięcznie podkarpaccy posłowie zarabiali 12,5 - 13 tys. zł plus liczne bonusy m.in. 10,1 tys. zł na utrzymanie biur poselskich, ryczałty na hotele i benzynę.
Miesięcznie podkarpaccy posłowie zarabiali 12,5 - 13 tys. zł plus liczne bonusy m.in. 10,1 tys. zł na utrzymanie biur poselskich, ryczałty na hotele i benzynę. Tomasz Wilczkiewicz
Dziewięcioro podkarpackich posłów nie zasiądzie w przyszłym Sejmie. Stracą świetne pensje i liczne bonusy. Dostaną jednak wysokie odprawy.

Siedmioro z nich będzie musiało także natychmiast zwrócić do kasy Sejmu atrakcyjnie oprocentowane pożyczki.

W Sejmie VI kadencji nie zobaczymy już: Marii Zbyrowskiej i Janusza Maksymiuka (Samoobrona), Haliny Murias i Janusza Kołodzieja (LPR) Dariusza Kłeczka (Prawica RP), Mariana Daszyka i Zygmunta Wrzodaka (Narodowy Kongres Polski), Anny Pakuły- Sacharczuk (PiS) i Władysława Stępnia (LiD). Z wyjątkiem Zbyrowskiej, która sama zrezygnowała ze startu w wyborach, pozostali starali się o reelekcję.

I nic dziwnego, bo mandat poselski to nie tylko prestiż, ale także świetna płatna - atrakcyjna posada.

Jak nie w Sejmie, to gdzie

Czy posłowie powinni dostawać odprawy? Chętnie poznamy Państwa opinie na ten temat. Na Wasze głosy czeka autor artykułu, Możecie też dzwonić pod nasz bezpłatny numer 0800 669-469

Czym zajmą się i jak będą zarabiać na życie po odejściu z Sejmu? Władysław Stępień, po 14 latach spędzonych na Wiejskiej zamierza wkrótce przejść na emeryturę. Maria Zbyrowska wróci do prowadzenia rodzinnego biznesu, czyli fermy drobiu. Dariusz Kłeczek, z zawodu lekarz wróci do pracy w tarnobrzeskim szpitalu.

Halina Murias zastanawia się, czy powrócić do Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych w Łańcucie, czy otworzyć własną działalność gospodarczą. Waha się też Anna Pakuła - Sacharczuk:

- Jeszcze nie wiem, czy wrócę do poprzedniej pracy (w Urzędzie Miasta w Rzeszowie), czy rozglądnę się za innym zajęciem. Na razie odrabiam zaległości domowe - powiedziała Nowinom.

Marian Daszyk zapewnia nas, że o swój los się martwi, bo zawsze dobrze sobie radził. - Teraz też mam sporo propozycji pracy i niemało swoich pomysłów na przyszłość. Najpierw muszę odpocząć, bo od wielu lat nie byłem na urlopie - mówi poseł.

Muszą się rozliczyć

Na otarcie łez posłowie dostaną z Kancelarii Sejmu odprawy, wynoszące ok. 30 tys. zł (brutto).

- Odprawy będą wypłacane bezzwłocznie po zakończeniu kadencji, która trwa do północy 4 listopada - powiedziała nam wczoraj Joanna Radomska z Biura Prasowego Sejmu.

Warunkiem otrzymania odprawy jest natychmiastowa spłata pożyczek na tzw. cele mieszkaniowe, zaciągniętych w Kancelarii Sejmu. Spośród dziewięciorga odchodzących podkarpackich posłów nie skorzystali z nich tylko Marian Daszyk i Janusz Maksymiuk. Pozostali pożyczyli po 15 lub 20 tys. zł, oprocentowanych na 4 procent w skali roku, czyli ok. cztery razy mniej niż w komercyjnym banku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24