Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po czwarte: w piątki bawić się można

Anna Janik
- Nasze córki wiedzą, że piątek to dzień, kiedy na obiad jest ryba a rodzice nie wracają w nocy z zabawy. Taką tradycję będziemy kultywować zgodnie ze swoim sumieniem, niezależnie od tego, jak będą brzmieć kościelne przykazania – zapewnia Jerzy Kałamarz z Rzeszowa.
- Nasze córki wiedzą, że piątek to dzień, kiedy na obiad jest ryba a rodzice nie wracają w nocy z zabawy. Taką tradycję będziemy kultywować zgodnie ze swoim sumieniem, niezależnie od tego, jak będą brzmieć kościelne przykazania – zapewnia Jerzy Kałamarz z Rzeszowa. Krzysztof Łokaj
Biskupi zmienili czwarte przykazanie kościelne. Dlaczego? Bo wierni go nie przestrzegali.

- Tylko w Wielkim Poście zostaje wprowadzony czas zakazany zabaw - oświadczył abp Józef Michalik. - Nie każda zabawa jest grzechem. Jeśli to zabawa dziecięca czy młodzieżowa, to nie można mnożyć grzechów formalnych. Trzeba udostępniać tę możliwość tak, żeby uczestnicy odbyli to ze spokojnym sumieniem - uzasadniał.

Zabawa bez wyrzutów sumienia

Zmianę czwartego przekazania kościelnego zaakceptowali biskupi podczas ostatniego 362. zebrania Konferencji Episkopatu Polski w Wieliczce. Dotąd zakaz udziału w zabawach dotyczył wszelkich okresów pokutnych, w tym każdego piątku, czyli dnia śmierci Chrystusa na krzyżu. Teraz nowa wersja kościelnej wykładni brzmi "zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w czasie Wielkiego Postu powstrzymywać się od udziału w zabawach".

Zmianę biskupi tłumaczą "wychodzeniem naprzeciw sytuacji praktycznej". Mówiąc wprost - naprzeciw oczekiwaniom wiernych, którym zakaz zabawy w piątek, w pierwszy dzień weekendu, nie był na rękę. Dyrektorowie szkół średnich chcieli wtedy organizować studniówki, a nauczyciele z małych miejscowości imprezy szkolne, na które nie zawsze mieli zgodę proboszczów. Biskupi tłumaczą, że powstrzymanie się od hucznych zabaw to niejedyna forma pokuty i można zastąpić ją czymś innym.

- Chrześcijanin powinien mieć poczucie więzi z cierpiącym Zbawicielem i w piątek uczcić go jakąś dodatkową ofiarą, dobrym dziełem, modlitwą lub odwiedzeniem chorego - wyjaśniał abp Michalik.

Katolicyzm w wersji light?

Ci wierni, którzy dotąd rezygnowali z zabaw w piątki, mówią wprost: przyzwolenie na zabawy niczego w ich postępowaniu nie zmieni.

- Zostałam wychowana w szacunku dla tego dnia, który jest pamiątką śmierci Jezusa na krzyżu - przyznaje 32-letnia Ewelina Kałamarz z Rzeszowa. - Nie powiem, że nigdy nie byłam w piątek na dyskotece, bo kilka razy wyciągnęli mnie znajomi. Ale wcale nie bawiłam się dobrze, z tyłu głowy ciągle miałam myśl, że to nie czas na taką rozrywkę. I tego nie zmieni również fakt, że od tej pory oficjalnie można to robić - dodaje mama Karolinki i Oli.

Krytyczne nastawienie do decyzji biskupów ma też część katechetów z regionu.

- Biskupi chcieli wsłuchać się w głos ludzi, ale popatrzyli na Polskę globalnie. W naszym regionie religijność i przywiązanie do tradycji piątku, jako dnia pokutnego, są silniejsze niż na zachodzie - mówi jeden z przemyskich duchownych. - Takie zmiany na pewno nie służą duchowemu odrodzeniu, zwłaszcza że argument ewangeliczny, czyli pamiątka męki i śmierci Chrystusa, w odczuciu młodzieży zostaje zepchnięty na dalszy plan. W krajach zachodnich wraca się do ascezy, u nas idziemy w kierunku liberalizacji - ubolewa.

Duchowni: zmiany kosmetyczne

I dodaje, że nie tak dawno Kościół zmieniał już przykazania kościelne. Kolejne zmiany mogą budzić wśród wiernych poczcie chwiejności w praktykowaniu wiary. W podobnym tonie wypowiadają się internauci.

- To żywy przykład, jak instytucja kościelna potrafi się ugiąć przed wolą wiernych. Smutne jest to, że grupa ludzi będzie sobie teraz pluć w brodę, że tak komplikowała sobie życie, że starali się w dobrej wierze. Jak się okazuje, niepotrzebnie, bo Kościół zmienił przykazanie właśnie pod wpływem tych, którzy się nie starali - komentuje na swoim blogu Anuszka.

Duchowni uspokajają, że forma i rozumienie czwartego przykazania, mimo zmiany zapisu, nie zmieniło się tak diametralnie, jak mogłoby się wydawać.

- To raczej poprawki kosmetyczne. Zawężenie czasu zakazanego do Wielkiego Postu nie znaczy, że nie można powstrzymywać się od zabaw w piątki. I do tego nadal będziemy zachęcać młodzież - wyjaśnia ks. Janusz Winiarski, katecheta z Zespołu Szkół Techniczno-Weterynaryjnych w Trzcianie.

- Zresztą, tego, jak interpretować nowe zapisy, na pewno dowiemy się niedługo z odpowiedniego komunikatu Episkopatu - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24