PO: prezydent nie jest apolityczny

Politycy PO ostro zaatakowali, podczas wczorajszej konferencji prasowej, także premiera i kandydatów na posłów z PiS.

- Na Podkarpacie przyjechał brat bliźniak - mówiła Łukacijewska.

- Niech sobie przyjeżdża, niech go ludzie witają i goszczą, tylko nie w czasie kampanii. Mówił, że będzie apolityczny, a teraz widzimy, jak to wygląda.

Dostało się także minister Grażynie Gęsickiej i wiceministrowi Władysławowi Ortylowi.

- Jeżdżą po naszym regionie służbowymi samochodami, które utrzymują podatnicy - stwierdziła Łukacijewska.

- Niech zwrócą pieniądze, bo to nie jest w porządku wobec wyborców.

Poseł Jan Tomaka mówił o staroście rzeszowskim Józefie Jodłowskim.
- Niech wyjaśni do końca, czy jest, czy nie jest prezesem spółdzielni - apelował.

- Niech też powie o tym, jak spółdzielnia sprzedawała działki leżące tuż obok planowanej autostrady A4 i lotniska. Pytam: czy wszystko było zgodne z prawem? Czy na sprzedaż była zgoda Urzędu Lotnictwa Cywilnego?

Poseł Łukacijewska pokazała także sejmowe koperty, w których Zbigniew Chmielowiec (PiS) rozsyła swoje ulotki wyborcze.

- To jest niedopuszczalne, żeby wykorzystywać bezpłatne druki do kampanii wyborczej - oburzała się szefowa PO.