Podglądali pracę przemyskich weterynarzy

- Współpracę z WWF zaczęliśmy w 2010 r. od wspólnego udziału w akcji "Zwolnij! Zwierzęta na drodze!". Byliśmy w Warszawie, gdzie pod sejmem odgrywaliśmy wspólnie scenkę wypadku z udziałem dzikiego zwierzaka - niedźwiadka maskotki. Z każdym rokiem zacieśniamy ją bardziej. Jest nam niezmiernie miło, że tak doświadczona i duża organizacja, przyjeżdża do Przemyśla, aby podglądać nas i czerpać od nas wzorce oraz standardy pracy wypracowywane i wdrażane przez ostatnie 7 lat - mówi Jakub Kotowicz, wiceprezes przemyskiego ośrodka.

Przedstawiciele WWF to zespół 200 wolontariuszy, mieszkających wzdłuż wybrzeża, którzy pomagają między innymi fokom i morświnom znalezionym na polskim wybrzeżu. Goszczący w Przemyślu wolontariusze marzą o założeniu podobnego ośrodka dla dzikich zwierząt przy wsparciu swojej organizacji na Pomorzu.

- Naszym marzeniem jest nie tylko ciągły rozwój i profesjonalizacja naszego ośrodka, ale także wypracowywanie spójnego i ustandaryzowanego systemu organizacyjnego podobnych placówek w całej Polsce, a to będzie możliwe wyłącznie przy ścisłej i regularnej współpracy z innymi podmiotami - podsumowuje Kotowicz.

Ze wspólnych głośnych akcji obydwu organizacji na przestrzeni ostatnich 5 lat można wspomnieć przywrócenie naturze przedstawiciela orła przedniego w Magurskim Parku Narodowym oraz rysia w Bieszczadzkim Parku Narodowym.