Podkarpaccy nauczyciele jadą protestować do Warszawy

W stolicy o godz. 13 wspólnie demonstrować będą Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” i Związek Nauczycielstwa Polskiego. Zamierzają złożyć petycję adresowaną do premier Ewy Kopacz.

-Manifestacja w dniu święta edukacji jest pierwszą w historii pod II wojnie światowej - mówi Stanisław Kłak, prezes zarządu okręgu podkarpackiego ZNP i wylicza, że z Podkarpacia do Warszawy wyjedzie dziś 10 autokarów z około pół tysiącem nauczycielami z ZNP. To jedna z najliczniejszych reprezentacji z Polski. Wyruszą też 4 autokary „S” oświatowej z około 200 osobami z Rzeszowa Przemyśla, Tarnobrzega i Krosna.

- Główny postulat, z jakim jedziemy to zwiększenie nakładów na edukację w Polsce, bo te dzisiejsze są niewystarczające - mówi S. Kłak.

- Przekraczają zaledwie 2,5 procent, a to ma przełożenie na funkcjonowanie placówek oświatowych. Samorządy zamykają szkoły bądź przekazują je stowarzyszeniom, żeby były tańsze.

Bogusława Buda, przewodnicząca Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w Rzeszowie, dodaje, że przekazywanie szkół prywatnym podmiotom miało być tylko incydentalne, a staje się normą.

- Nastawione jest to na oszczędności. Nauczyciele w tych placówkach pracują dłużej i za mniejsze płace. Nie chroni ich Karta nauczyciela.

ZNP wyliczyło, że w skali kraju od 2007 r. zamknięto ponad 2 tysiące szkół, a ponad pół tysiąca samorządy przekazały do prowadzenia fundacjom, stowarzyszeniom lub spółkom.

„stop prywatyzacji , biurokracji, zamykaniu szkół”, „żądamy podwyżek”

Kolejny wspólny postulat związków to podniesienie płac dla nauczycieli.„S” oświatowa postuluje 9 proc. podwyżki, ZNP podobnie - 10 proc.

- Rozpoczął się piąty rok bez podwyżek wynagrodzeń - zwraca uwagę prezes Kłak. - Nauczyciele zarabiają zbyt mało. Poniżej przeciętnej wynagrodzeń w gospodarce narodowej.

B. Buda podaje, jakie jest średnie wynagrodzenie płacy zasadniczej (bez dodatków motywacyjnych, funkcyjnych, za wychowawstwo itp.) nauczycieli na Podkarpaciu. Stażysta na rękę dostaje 1,7 tys. zł, kontraktowy - 1,8, mianowany - 2,1, a dyplomowany - 2,6.

S. Kłak dodaje, że chcą też zahamowania łamania prawa przez samorządy.

- Znam wiele takich przykładów. Nie przestrzega się ustawy o systemie oświaty, Karty nauczyciela, przepisów wykonawczych.

Związkom nie podoba się też, że niektóre partie chcą zmarginalizować ich uprawnienia w sprawy pracownicze. Przygotowują hasła typu „stop prywatyzacji , biurokracji, zamykaniu szkół”, „żądamy podwyżek”, transparenty, trąbki, syreny. „S” weźmie tarcze z logo. Mają obietnicę minister edukacji, że wyjdzie do nich.

- To będzie gorzkie święto. Taka hipokryzja: w jeden dzień przekazuje się nam życzenia, ale już na następny dzień zapomina, jak ciężką, odpowiedzialną mamy pracę i rzeczywistość skrzeczy - dodaje B. Buda.