Podkarpaccy sportowcy odwiedzają szkoły

Pierwszych odwiedzili siatkarze Asseco Resovii, a drugich zawodnicy Ravens Rzeszów, grającego w futbol amerykański.

Krzysztof Ignaczak, Rafał Buszek i Łukasz Perłowski opowiadali o swojej pasji i nie tylko. Uczniowie klas 4, 5 i 6 nie marnowali czasu i zasypywali swych gości różnymi pytaniami. Od tego jak zaczynali grę w siatkówkę, jak się czują po porażce, po nieco bardziej osobiste.

Łukasza Perłowskiego zapytano o to czy ma dzieci. Siatkarz był zaskoczony, ale powiedział, że właśnie kilka dni temu urodziła mu się córka. Rafał Buszek pytany był m.in. o swoją ksywkę.

- Nie mam takiej, ale koledzy wołają na mnie "buszu" - odpowiadał przyjmujący Resovii.

- To przez to, że pochodzi z buszu - dogadywał Ignaczak, ale i on nie uniknął prywatnych pytań. - Czy pan Krzysiu ma dziewczynę? - zapytał jeden z uczniów.

- Ja może wyglądam młodo, ale trochę lat już mam, mam też żonę od piętnastu lat, 10-letniego synka i 3-letnią córeczkę.

Na koniec spotkania siatkarze wręczyli koszulki Asseco Resovii najlepszym sportowcom w szkole, a w zamian otrzymali kwiaty. Sznur młodych łowców autografów ciągnął się za nimi, aż do drzwi wyjściowych ze szkoły.

Uczniowie z Kraczkowej nie mieli może okazji spotkać się z gwiazdami siatkówki, ale mieli okazję poczuć się jak w Ameryce. To dzięki drużynie Ravens Rzeszów, która specjalizuje się w futbolu amerykańskim.

"Kruki", jak nazywają ekipę Ravens, najpierw poinstruowały młodzież na czym polega gra, a potem przywdziali "młodych gniewnych" w specjalne stroje do futbolu amerykańskiego i zaczęła się zabawa. Uczniowie rozgrywali, rzucali i zdobywali przyłożenia, czyli "touchdown’y".