Podkarpacie goni bogatych. Pomógł nam w tym... kryzys!

Atuty:
- lotnisko
- dużo małych i średnich przedsiębiorstw
Szanse:
- autostrada
- sąsiedztwo z Ukrainą i Słowacją
Zagrożenia:
- niedostateczna promocja regionu
- mniej studentów niż w innych regionach

Jeśli jednak chcemy gonić czołówkę, musimy zainwestować w budowę dróg i kształcenie specjalistów.

O zamożności poszczególnych regionów świadczy wskaźnik PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Mazowsze, najbogatsze w kraju, miało się lepiej z roku na rok. Z kolei Podkarpackie - ubożało. W świetle najnowszych danych, które właśnie opublikował GUS wynika, że w 2008 r. stało się na odwrót. Gdy na Mazowszu PKB spadło, u nas poszło w górę o prawie 2 oczka procentowe.

- Sadzę, że nasza pozycja będzie się powoli, ale stopniowo poprawiać - prognozuje Krzysztof Kaszuba, ekonomista z Rzeszowa.

Jesteśmy przedsiębiorczy, ale...

Naszą siłą są m.in. prężne firmy. Zarówno te duże, jak i mniejsze - tzw. mikroprzedsiębiorstwa. Tuzy z Doliny Lotniczej dostarczają produkty dla największych korporacji lotniczych świata, np. Boeinga.

- W regionie mamy także silne firmy informatyczne oraz sporo przedsiębiorstw współpracujących z branżą motoryzacyjną - dodaje Kaszuba.

W skoku na przód, paradoksalnie, pomógł nam także światowy kryzys. Recesja sprzed dwóch lat bardziej dała się we znaki regionom, które w dużym stopniu były zależne od eksportu.

- Tymczasem firmy z Podkarpacia skupiają się raczej na produkcji dla rynku krajowego. A ponieważ, mimo kryzysu, konsumpcja w kraju nie spadła - obroniliśmy się - twierdzi Tomasz Soliński z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.

...mamy sporo do nadrobienia

Specjaliści nie pozostawiają jednak złudzeń: jeśli chcemy nadrobić zaległości w stosunku do najbogatszych, sporo rzeczy musi się jeszcze zmienić na lepsze.

- Musimy starać się jak najbardziej udostępnić nasz region. Plusem pod tym względem jest posiadanie lotniska. To jednak nie wszystko. Niezwykle ważne są także inwestycje w budowę dróg. Pilną sprawą, prócz autostrady, jest także budowa drogi szybkiego ruchu do Warszawy oraz stworzenie dobrego połączenia kolejowego ze stolicą - podkreśla Krzysztof Kaszuba.

Jeśli chcemy się bogacić, w regionie nie może zabraknąć także dobrze wykształconych specjalistów. Jak się okazuje, na każde 10 tys. mieszkańców Podkarpacia przypada tylko 365 studentów. Z takim wynikiem jesteśmy na drugim miejscu w kraju. Niestety, od końca.