Opublikowane właśnie dane z Głównego Urzędu Statystycznego porównujące region z resztą Polski wypadają dla nas fatalnie. Sprawdziliśmy, na jaką wypłatę można liczyć w największych firmach naszego regionu.
Ile zarabiamy?
Około 2,7 tys. zł brutto dostają pracownicy Huty Stalowa Wola. - Oprócz wypłaty mamy też kartę hutnika, czyli dodatek do pensji. Dostaje ją każdy, kto przepracował u nas 6 lat - mówi Bartosz Kopyto, rzecznik HSW.
2 600 zł zarabiają robotnicy w firmie budowlanej Resbud z Rzeszowa. Tutaj także funkcjonują bonusy, mające zachęcić ludzi do pracy: - Mamy fundusz socjalny. Zapewniamy pracownikom wczasy pod gruszą, bony świąteczne i zapomogi – tłumaczy Anna Sobol, członek zarządu firmy.
Płacą więcej
Najwięcej ludziom płaci WSK PZL Rzeszów.
- Średnia pensja to 4 200 zł. Do tego trzeba doliczyć dodatek świąteczny, który przyznajemy każdemu w grudniu. Nasi pracownicy mogą też liczyć na dodatki do urlopów, karnety na basen, siłownię czy fitness – mówi Andrzej Czarnecki z biura prasowego.
Nieźle powodzi się też załodze Best Construction w Rzeszowie, pracującej między innymi przy rozbudowie C.H. Plaza.
- Średnie wynagrodzenie wynosi ponad 3 tys. zł, ale niektórzy pracownicy w akordzie zarobili nawet do 5 tys. zł brutto – przyznaje Artur Mądro, reprezentujący firmę.
U nas tylko produkują
Dlaczego jest tak duża różnica w pensjach na wschodzie i zachodzie kraju?
- Warszawa i Katowice to centra biznesowe. Śląsk ma kopalnie i huty, więc pieniądze za pracę w tamtejszym przemyśle muszą być najwyższe, bo to najcięższa praca. Z kolei w stolicy jest największa konkurencja, więc pracodawcy muszą o pracownika zabiegać – wyjaśnia ekonomista Krzysztof Kaszuba.
Jego zdaniem problemem naszego regionu jest brak dużych firm, które tu miałyby swoją centralę:
- Większe wyprowadzają się do stolicy. Z Podkarpacia uciekła m.in. Polfa, Alima Gerber. Wraz z zarządem uciekają pieniądze. Bo najwięcej zarabia kierownictwo i pion handlowy. – dodaje Kaszuba.
Jedyną receptą na różnicę w pensjach jest walka z bezrobociem: - Teraz pracodawcy wiedzą, że ludzie nie mają pracy, więc wezmą cokolwiek. Jeśli zmniejszy się bezrobocie, możemy być pewni, że sami zaoferują więcej pieniędzy pracownikom - przekonuje.
Szansę na wyższe pensje widzi też wojewoda Małgorzata Chomycz: - Wprawdzie nie zarabiamy tyle, co w innych województwach, bezrobocie u nas jest duże, ale dynamicznie się rozwijamy: budujemy mnóstwo mieszkań, rośnie też liczba mieszkańców. Mamy potencjał, który postaramy się wykorzystać - zapewnia wojewoda.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]
- Jakie wykształcenie ma Jolanta Kwaśniewska? Będziecie zaskoczeni!