Podkarpackie jabłka na rosyjskie stoły

W Rosji zapaliło się zielone światło dla nawiązywania kontaktów handlowych z Polską. Tak mówią uczestnicy wyjazdu, którzy tuż przed świętami odwiedzili wschodnich sąsiadów wraz z Kazimierzem Ziobro, wicemarszałkiem województwa podkarpackiego.

- To rynek, na który wejście bardzo by się naszym producentom i hurtownikom opłaciło - zauważa Wilhelm Woźniak. – W Rosji kilogram jabłek kosztuje 5 zł, a pomarańcze i banany są po 12 zł. Niemal wszystko sprowadzają z zagranicy. Owoce i warzywa z byłych republik radzieckich, a kwiaty z Włoch i Holandii. Od nas import byłby tańszy.

Ta pierwsza wizyta i zaproszenie gości z Obwodu Saratowskiego przez władze podkarpackiego samorządu do Rzeszowa to jednak dopiero początki kontaktów, które mogą zaowocować konkretnymi umowami.

- Przywieźliśmy jednak ze sobą sporo danych kontaktowych, adresów i zapewnienia tamtejszych władz, że pomogą w skojarzeniu biznesowych partnerów - zapewnia Józef Wyskiel z Podkarpackiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Boguchwale. - Chętnie skontaktujemy z Rosjanami zainteresowanych rolników.

Podobną pomoc deklarują w Agrohurcie.