Podkarpackie samorządy wydają mniej na podróże służbowe

Ogólnie w Polsce wydatki na podróże krajowe i zagraniczne samorządowców w 2010 r. pochłonęły 200 mln złotych. To o jedną piątą więcej niż rok wcześniej – alarmuje dziennik Rzeczpospolita. Co roku gminy przekazują Ministerstwu Finansów sprawozdania finansowe, a w nich m.in. wydatki na delegacje.

W Przemyślu mniej na służbowe wyjazdy

- U nas koszty podróży służbowych prezydentów i pracowników zmniejszyły się. Po części z powodu konieczności oszczędzania, ale także z powodu mniejszych potrzeb – mówi Rafał Poradaz Kancelarii Prezydenta Przemyśla.

W 2009 r. z budżetu Przemyśla wydano 125 tys. złotych na delegacje krajowe i 43 tys. złotych na zagraniczne. Rok później mniej, bo 100 tys. złotych na krajowe i 27 tys. złotych na zagraniczne.

W Tarnobrzegu w 2009 r. ogółem na delegacje wydano 42 tys. złotych, rok później blisko 26 tys. złotych.

- Obecny prezydent, Norbert Mastalerz, pełni swoją funkcję od połowy grudnia poprzedniego roku. Dlatego te kwoty odnoszą się do poprzednika. Niemniej jednak stale wprowadzamy oszczędności i dokładnie oglądamy każdą złotówkę, dlatego w bieżącym roku kwota na te cele może być jeszcze niższa – twierdzi Wojciech Malicki, dyr. Kancelarii Prezydenta Tarnobrzega.

W Krośnie także cięcia na delegacjach

- W Krośnie w 2009 r. delegacje krajowe kosztowały 72 tys. złotych, zagraniczne 20 tys. złotych. W 2010 r. odpowiednio 55 tys. złotych i 15 tys. złotych.

- Po części to efekt oszczędności, ale także mniejszych potrzeb. Jeżeli popatrzylibyśmy na dłuższy okres czasu, to skala tych wydatków byłaby sinusoidą. Raz było więcej, raz mniej – mówi Joanna Sowa, rzecznik prezydenta Krosna.