Podkarpackie szkoły (nie)tolerancyjne? Nikły odzew na ankiety

- W badaniach uczestniczyło ponad 40 szkół z terenu całego kraju, zakładamy więc, że nie jest to tak do końca reprezentatywna grupa dla ogółu uczniów szkół średnich – wyjaśnia Damian Winiarski – Pełnomocnik ds. Równego Traktowania przy biurze poselskim Wiesława Buża.

– Ankiety przeprowadzono tylko w tych szkołach, które wyraziły na to zgodę. Trzeba przyznać, że akcja nie została przez dyrekcje szkół przyjęta entuzjastycznie, z terenu Podkarpacia jedynie cztery zdecydowały się na jej przeprowadzenie. Zdecydowana większość w ogóle nie zareagowała na naszą propozycję, niektóre sugerowały w odpowiedzi odmownej, że ewentualny negatywny wynik ankiety mógłby rzutować na dobre imię szkoły. Co nas martwi, bo to pokazuje, że społecznie tkwi w nas przekonanie, iż szkoła nie jest traktowana jak miejsce będące bezpieczną przestrzenią dla wszystkich uczniów, a od takiego bezpieczeństwa ważniejsze jest dobre imię szkoły - dodaje.

• Na Podkarpaciu jest przyzwolenie na przejawy nietolerancji - uważa Damian Winiarski, poselski pełnomocnik do spraw równego traktowania

Wyniki ankiety w czterech podkarpackich szkołach średnich ujawniły, że raczej nie ma w nich poważniejszych problemów z nietolerancją i mową nienawiści. Pomysłodawców akcji martwi jednak kontekst sytuacyjny i nikła reakcja dyrekcji szkół, a te mówią, że zjawiska tolerancji i mowy nienawiści wciąż nie są tymi, o których – jako społeczeństwo - potrafimy publicznie rozmawiać.

• LGBT. Politycy przeminą, nienawiść zostanie

- Wciąż, w szkołach okazuje się, że także, te zjawiska traktowane są, jako temat tabu – dodaje Damian Winiarski. – Wyniki ankiety nie oddają w pełni skali zjawiska, tymczasem mamy relacje od naszych koleżanek i kolegów, którzy są jeszcze uczniami szkół średnich. Niektórzy z nich nie spotykają się z dyskryminacją w ogóle, inni podają przykłady, że jednak istnieje. Czasem ze strony uczniów, czasem nauczycieli.

Przytacza przykład jednej z uczennic, która doświadczyła ostracyzmu towarzyskiego w swojej szkole na skutek tego, że była heteronienormatywna.

- Zwracam się z prośbą i apelem do tych wszystkich, którzy czują się w jakikolwiek sposób wykluczeni ze względu na swoją odmienność – zaapelował Winiarski. – Piszcie do nas, telefonujcie, postaramy się pomóc w miarę naszych możliwości.

• Nikt tu z widłami za gejami nie goni. O co ta afera? - pytają w gminie Tuszów Narodowy pod Mielcem. To "strefa wolna od LGBT"

ZOBACZ TEŻ: Incydent podczas Marszu Równości w Rzeszowie