Po podliczeniu przychodów i kosztów okazało się, że rzeszowski szpital miał na minusie prawie 3 mln zł, a tarnobrzeski nieco ponad 1 mln zł. Zarząd województwa miał dwa rozwiązania: pokryć straty albo zdecydować o przekształceniu obu lecznic w spółki prawa handlowego. Decyzja musiała zapaść do 30 czerwca.
- O przekształcaniu szpitali nie było mowy - zapewnia Tadeusz Pióro, członek zarządu województwa odpowiedzialny m.in. za służbę zdrowia.
Strata mniejsza niż przed rokiem
Sięgnięto do budżetu województwa, gdzie na taką ewentualność zabezpieczono 10 mln zł rezerwy. - Trudno sytuację finansową szpitali uznać za idealną, ale w porównaniu z rokiem ubiegłym, bez wątpienia uległa ona poprawie - uważa Pióro.
Przypomnijmy. Gdy bilansowano rok 2012 okazało się, na minusie są trzy lecznice podlegające marszałkowi. Wtedy trzeba było pokryć stratę sięgającą prawie 6 mln zł. Mimo że szpitale w Rzeszowie i Tarnobrzegu znalazły się pod kreską, ich szefowie nie stracą posad.
- Dyrektor Stasiak, który kieruje szpitalem w Tarnobrzegu, zajmuje to stanowisko od niedawna. Poza tym, szpital ten miał stratę mniejszą niż przed rokiem. Z kolei dyrektorowi Solarzowi trzeba oddać, że za jego rządów SW nr 2 znacząco się powiększył. Powstały nowe oddziały, a kolejne są tworzone. Oba szpitale mają też stabilną sytuację finansową - argumentuje Pióro.
Jeden z największych w Polsce
Szpital Wojewódzki nr 2 w Rzeszowie z prawie 900 łóżkami dla chorych i przychodami, które do końca tego roku sięgną rekordowej kwoty 300 mln zł, wyrósł na jedną z największych lecznic w kraju.
- W styczniu zaczną działać u nas dwa kolejne oddziały: alergologii i onkohematologii dziecięcej. Zabiegamy w ten sposób o dodatkowe pieniądze, które pójdą za kontraktami z NFZ. Poszerzanie oferty to niejedyne działania, jakie podejmuję, by poprawić sytuację finansową szpitala - mówi Janusz Solarz, szef SW nr 2 w Rzeszowie.
Zakończona niedawno termomodernziacja szpitalnych budynków przynosi oszczędności w wydatkach na ogrzewanie. Część usług, np. pranie, sprzątanie czy ochronę, powierzono firmom zewnętrznym.
W Tarnobrzegu też zaciskają pasa
W Tarnobrzegu także otwiera się nowe oddziały. W ub. r. wystartowała tu okulistyka, jest rozwijane centrum onkologii.
- Myślimy też o rozwijaniu istniejącej już neurologii, zwłaszcza w kierunku leczenia udarów. Cały czas analizujemy koszty, szukamy oszczędności. Nie da się jednak ukryć, że szpitale to miejsca szczególne i pole manewru jest ograniczone - mówi Wiktor Stasiak.
Chociażby z tego względu, że nie sposób wyobrazić sobie szpitala bez lekarzy czy pielęgniarek. Lub, że pracują na oddziałach w okrojonym składzie. Tymczasem wydatki, jakie wiążą się z pensjami dla personelu medycznego sięgają 60-70 proc. pieniędzy, jakie płyną do szpitali z NFZ.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice