Podkarpackie zarobi na F-16

Komisja przetargowa pracowała pod przewodnictwem Janusza Zemke, wiceministra obrony narodowej. O wynikach przetargu minister Jerzy Szmajdziński poinformował w piątek. Umowa o zakupie samolotów wraz ze szkoleniem personelu latającego i naziemnego ma zostać podpisana do końca marca, potem zostanie 60 dni na zawarcie umów o inwestycjach w polskim przemyśle.
Kontrakt na dostawy samolotów wielozadaniowych wart jest prawie 4 mld dolarów. Do podkarpackich zakładów trafi ok. miliard. Polska kupi 48 odrzutowców F-16. Pierwsza eskadra nowych myśliwców trafi do naszych wojsk powietrznych za dwa lata.
Silniki F-100 koncernu Pratt and Whitney do tego samolotu będą produkowane w Rzeszowie. Nowe zamówienia zyska również firma Goodrich Krosno, która wytwarza podwozia do odrzutowca F-16, a także Polskie Zakłady lotnicze w Mielcu, które będą produkowały podzespoły do myśliwca. Amerykanie deklarują również pomoc mielczanom w produkcji i sprzedaży cywilnych samolotów.
Największa radość po ogłoszeniu wyników przetargu na samolot zapanowała w WSK "PZL- Rzeszów" SA. W marcu tego roku 85 proc. akcji zakładu kupił koncern Pratt and Whitney. - To bardzo dobra wiadomość dla pracowników naszej fabryki, a także Rzeszowa i całego regionu. Będą nowe miejsca pracy i dostęp do najnowocześniejszych technologii - mówi Marek Darecki, prezes WSK.

To ogromna szansa

MAREJ DARECKI, prezes zarządu Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-Rzeszów" SA: - Wybór samolotu F-16 to ogromna szansa dla naszego zakładu, ale i całego regionu. Dzięki offsetowi zdynamizuje się przemysł lotniczy w Polsce, a WSK wpisze się w strukturę światowego lotnictwa. Realizacja offsetu związanego z F-16 znacznie przyśpieszy także powstanie w Polsce południwo-wschodniej Doliny Lotniczej ze stolicą w Rzeszowie. Skupi ona zakłady od Świdnika i Krosna po Mielec i Bielsko - Białą.

Amerykanie zobowiązali się pomóc

ANDRZEJ SZORTYKA, prezes zarządu polskich Zakładów Lotniczych w Mielcu: - Mamy podpisane bardzo dobre porozumienie z firmą Lockheed Matrin, które określa kierunki rozwoju naszej współpracy na kilkadziesiąt lat. Na pewno będziemy produkować podzespoły do F-16, sprawa montażu ostatecznego jeszcze nie jest przesądzona. Dla nas istotny jest fakt, że Amerykanie zobowiązali się rozszerzyć rynki zbytu dla naszego samolotu Skytruck, a także doprowadzić do zakończenia procesu uzyskania certyfikatu USA dla tego samolotu.

Będziemy się rozwijać

JAN SAWICKI, dyrektor naczelny Goodrich Krosno: - Inną decyzję przyjąłbym z dużym smutkiem. Nasz rozwój nie byłby tak dynamiczny, jak to będzie miało miejsce dzięki wyborowi myśliwca F -16. Takie zamówienie, to roczna produkcja podwozi w Krośnie. Amerykanie do tej pory zainwestowali w naszym zakładzie 16 mln dolarów.