W sobotni wieczór mężczyzna podłożył ogień w stodole na obrzeżach rodzinnej miejscowości. Kiedy strażacy walczyli z żywiołem, sprawca raczył się alkoholem i obserwował akcję gaśniczą.
W chwilę później wzniecił następny pożar. Spłonęło siano, słoma i narzędzia rolnicze o łącznej wartości 30 tysięcy złotych.
Podczas przesłuchania Krzysztof M. wyjaśnił, że w ub. roku puścił z dymem stodołę swoich rodziców. Wtedy to od płonącego budynku zajęło się zabudowanie na posesji sąsiadów rodziny M. Niebawem 24-latek ma także odpowiadać przed sądem za podpalenie lasu w Ułazowie.
Sąd Rejonowy w Lubaczowie zadecydował dzisiaj o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na okres 3 miesięcy.
W tym roku lubaczowscy policjanci ujęli także 2 braci - podpalaczy z Wielkich Oczu. Obali należeli do tamtejszej Ochotniczej Straży Pożarnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?