Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsumowanie sezonu Sokołowa Znicza Jarosław

Tomasz Strzębała
Quinotn Day (na zdjęciu w żółtej koszulce) pojawił się w Jarosławiu w połowie sezonu i odmienił oblicze nadsańskiej drużyny.
Quinotn Day (na zdjęciu w żółtej koszulce) pojawił się w Jarosławiu w połowie sezonu i odmienił oblicze nadsańskiej drużyny. FOT. TOMASZ STRZĘBAŁA
Na przekór trudnościom drużyna Sokołowa Znicza zrealizowała cel i utrzymała się w koszykarskiej elicie.

- 13 jest dla nas szczęśliwa, to najlepsze miejsce, na jakim mogliśmy wylądować - mówił po ostatnim meczu z Anwilem prezes Wojciech Chrobak.

Z szefem Znicza S.A. trudno się nie zgodzić, bo zważywszy na kłopoty z jakimi od początku borykano się w Jarosławiu, pozostanie w lidze trzeba uznać za ogromny sukces. Dość powiedzieć, że ze względu na oszczędności przygotowania do sezonu rozpoczęto z miesięcznym opóźnieniem.

Później pojawiły się problemy z kompletowaniem kadry i przekształceniem klubu w sportową spółkę akcyjną. Doszło nawet do tego, że władze PLK nałożyły na Znicza zakaz transferów i zagroziły relegowaniem z rozgrywek.

Szczubiał na ratunek

Jarosławianie zaczęli sezon dość obiecująco. Jeszcze pod wodzą trenera Stanisława Gierczaka wygrali trzy ważne mecze. Na inaugurację, u siebie z Górnikiem Wałbrzych oraz w Koszalinie i Kwidzynie. Niestety potem jakby coś się w nich zacięło. Kompromitująca seria porażek nie pozostała bez echa. Z klubem najpierw pożegnał się trener Gierczak, później Marcin Ecka, Tomasz Fortuna i Brandun Hughes.

Misję ratowania ekstraklasy powierzono byłemu szkoleniowcowi reprezentacji Polski, wcześniej pracującemu w Koszalinie - Dariuszowi Szczubiałowi. Znany z niezłego skautingu trener błyskawicznie sprowadził do nadsańskiego miasta nowych graczy zza oceanu. Quinton Day, Chad Timberlake i Ross Neltner nie byli wprawdzie zawodnikami z najwyższej półki cenowej - zresztą na tak owych Znicza stać by nie było - ale diametralnie odmienili oblicze drużyny.

- Przyznam, że sporo ryzykowałem, bo przecież wcześniej nie widziałem ich na żywo. Nie było jednak wyjścia. Coś musieliśmy zmienić - przyznaje Szczubiał.

ZDOBYWCY PUNKTÓW

Reynolds 295, Celej 265, Day 247, Miszczuk 215, Kukiełka 191, Timberlake 169, Diduszko 136, Huhghes 134, Kowalenko 94, Neltner 94, Mikołajko 60, Ecka 58, Nowak 58, Szczotka 21, Fortuna 8, Grali jeszcze: Urban, Wyka Gazarkiewicz.

NAJ, NAJ, NAJ… ZNICZA

Najwyższe zwycięstwo: z Polpharmą 116:100. Najwyższa porażka: z Kotwicą 106:72. Najwięcej zdobytych punktów: 116 z Polpharmą. Najmniej zdobytych punktów: 57 z Czarnymi. Najwięcej straconych punktów: 113 z Turowem. Najmniej straconych punktów: 74 z Basketem Poznań. Najwięcej punktów w jednym meczu: 216 (Znicz - Polpharma). Najwięcej punktów jednego zawodnika w meczu: Day 35 (z Polpharmą). Najwięcej minut gry: Reynolds 623.

Groźni dla najlepszych

Zespół powoli wychodził z dołka, ale na zwycięstwa trzeba było czekać, aż do nowego roku, a konkretnie starcia z koszalińskimi akademikami. To był przełom.

- Ja bym nawet określił, że ostatni dzwonek. Wiedzieliśmy, że początek stycznia będzie dla nas niezwykle ważny. Mieliśmy trzy mecze z rzędu u siebie. Nie wolno było ich przegrać. Drużyna spisała się na piątkę. Wygrała i odbiła się od dna - dodaje prezes Chrobak.

Jarosławianie odskoczyli ostatniemu w tabeli Górnikowi. Nagle stali się postrachem najlepszych. Mimo sporego osłabienia spowodowanego kontuzjami omal nie wygrali z Prokomem i Turowem. Udzielili za to lekcji basketu jednej z rewelacji ligi - Polpharmie i mieli realne szanse powalczyć o play-offy, ale w samej końcówce wyraźnie spuścili z tonu. Porażki w Inowrocławiu oraz w Kołobrzegu zdecydowały o końcu sezonu.

- Szczerze mówiąc, to tak szybko rozgrywek jeszcze nie kończyłem. Z drugiej strony trzeba pamiętać, z jakiego dołka wyszliśmy - przypomina trener Szczubiał.

Co dalej?

Liga została uratowana, ale w Jarosławiu zostawią się nad tym, co będzie dalej. Wiadomo, że wszystko zależy od pieniędzy.

- Już teraz trzeba pomyśleć o organizacji klubu i znalezieniu środków na następny sezon. Nie wolno powtórzyć błędów z przeszłości - podkreśla Dariusz Szczubiał, z którym działacze Znicza rozmawiali już o ewentualnym przedłużeniu kontraktu. - Zdajemy sobie sprawę, że czasu jest sporo i jak szybko leci, ale na razie musimy zamknąć mijający sezon, co nie znaczy, że nie myślimy o następnym - kończy Wojciech Chrobak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24