Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwójny remis w starciu Kolbuszowianki z Wisłoką

Marcin Jastrzębski
Fragment meczu kibiców.
Fragment meczu kibiców. fot. Marcin Jasrzębski
Przed pojedynkiem IV-ligowców w Kolbuszowej (Kolbuszowianka - Wisłoka Dębica 1-1) odbył się mecz, w którym zmierzyli się kibice obu zespołów. W starciu kibiców podobnie jak piłkarzy padł remis (2-2).

Kibice przed piłkarzami

Kibice przed piłkarzami

Przed pojedynkiem IV-ligowców w Kolbuszowej (Kolbuszowianka - Wisłoka Dębica 1-1) odbył się mecz, w którym zmierzyli się kibice obu zespołów. W starciu kibiców podobnie jak piłkarzy padł remis (2-2). Podczas meczu została prowadzona zbiórka pieniędzy na pomoc dla Wiesława Serafina (uległ wypadkowi) - ojca piłkarza Kolbuszowianki Sebastiana. - Chcemy integrować środowiska kibiców. Uczestnikom tego spotkania dziękujemy za zaangażowanie - mówił Grzegorz Romaniuk, prezes Kolbuszowianki, główny inicjator tego meczu.

- Mogliśmy otworzyć wynik. Nie mieliśmy przygniatającej przewagi, ale "setki" z pierwszych minut powinny być wykorzystane - mówił Roman Gruszecki, trener Wisłoki.

Miał na myśli sytuacje Krzysztofa Orzecha, Kamila Adamczaka i Michała Wolańskiego, którzy zamiast iść konsekwentnie na bramkę rywala, za wcześnie decydowali się na strzały, które nie wyrządziły krzywdy Mateuszowi Koziołowi.

Pierwsza konkretniejsza próba kolbuszowian zakończyła się powiedzeniem. Zza linii pola karnego uderzał Tomasz Abamowicz, lot piłki zmienił Stanisław Pruś i Grzegorz Flasza nie miał szans na interwencje.

Wyrównał Sebastian Wolak, który zamknął akcję Mariusza Wolańskiego. Dwa razy oko w oko z Flaszą stawał Łukasz Gorzelany. Najpierw nieudanie lobował, a później chciał wymusić rzut karny (otrzymał żółtą kartkę).

- Szkoda straconych punktów, bo na własnym boisku trzeba wygrywać, tym bardziej, że czekają nas coraz trudniejsze spotkania. Pozostaje niedosyt, bo to jeden punkt zdobyty, ale dwa stracone. Musimy poprawić grę w środkowej linii i skuteczność pod bramką rywala - podkreślał Stanisław Pruś, kapitan Kolbuszowianki.

- Stratę punktów na własnym boisku można traktować jak porażkę. Brakowało nam płynności w grze, można było także lepiej zakończyć kilka ofensywnych akcji - mówił Andrzej Jaskot, trener "Kolby".

KOLBUSZOWIANKA - WISŁOKA DĘBICA 1-1 (1-0)
1-0 Pruś (18, zmienił lot piłki po strzale Abramowicza), 1-1 Wolak (44, dogranie Mariusza Wolańskiego)

KOLBUSZOWINKA: Kozioł - K. Gorzelany, Marszałek, Kołacz, Dec - Ł. Gorzelany, Pisarczyk, Abramowicz, Micek (77. P. Pik) - Pruś (73. Serafin), Korab.

WISŁOKA: Flasza - Pyskaty, Rokita, Mikulski, Bielatowicz - Wolak, Barycza (61. Zięba), Michał Wolański - Mariusz Wolański, Adamczak (78. Galas), Orzech.

SĘDZIOWALI Jacek Zygmunt oraz Dariusz Tomas i Kamil Buczek (Jarosław). ŻÓŁTA KARTKA: Ł. Gorzelany. WIDZÓW 350.

Noty dla piłkarzy i sędziego w poniedziałkowych Nowinach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24