Polacy zrewanżowali się Rosjanom

Oba zespoły, które przygotowują się do zbliżających się mistrzostw Europy (28 sierpnia - 5 września, Białoruś), obok dobrych momentów, seriami popełniały proste błędy, ale w końcu po to są te spotkania, aby je eliminować.

W pierwszym secie wysoko prowadzili Rosjanie, ale nasza drużyna, której kapitanem jest Mateusz Mika z Asseco Resovii, dopingowana przez 800. kibiców, na finiszu zachowała więcej zimnej krwi i postawiła na swoim. W drugiej partii goście również uzyskali wysoką przewagę, ale nasi młodzi zawodnicy zniwelowali dystans. Niestety, tym razem końcówka należała do przeciwników. W połowie tej odsłony, po uderzeniu pioruna, w hali zgasło na kilka minut światło, ale z awarią szybko sobie poradzono.
Trzecią odsłonę nadspodziewanie łatwo wygrali podopieczni trenera Grzegorza Rysia. W czwartym secie znów trwała wyrównana walka. Tak jak w inauguracyjnej osłonie, ostatnie piłki należały do naszej reprezentacji, w której wystąpił Kamil Długosz, drugi z zawodników Asseco Resovii. To właśnie on przy stanie 25:25 zaserwował dwa asy, które przeważyły szalę na stronę Polaków. Brawo!

Kolejnym przeciwnikiem naszej drużyny będzie Argentyna. Program spotkań: czwartek - Krosno (godz. 19); piątek - Nisko (19); sobota - Gorlice (16.30).

- Rosja to bardzo wymagający przeciwnik. Spotkania z inaczej grającą Argentyną także będą bardzo cennymi sprawdzianami - podkreślił Mateusz Nożewski, inny z resoviaków w kadrze trenera Rysia.

Polska - Rosja 3:1 (27:25, 23:25, 25:14, 27:25)
POLSKA: Szczurek, Buchowski, Mika, Kalembka, Hebda, Hain, Olenderek (libero) oraz Długosz, Modzelewski, Piotrowski, Gonciarz.
ROSJA: Filipov, Safonov, Kovaliev, Płużnikov, Aleksiejev, Centalowicz, Kuleszov (libero) oraz Płachov, Ostrachowski, Mikiszyn, Kinginov.