Mariola G. nieumyślnie naraziła kuracjuszy na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia. Nie przestrzegała podstawowych zasad higieny podczas przygotowywania posiłków oraz przechowywania żywności. W sanatoryjnej kuchni panował brud i bałagan, co od początku potwierdzał sanepid.
Do masowego zatrucia doszło 16 i 17 sierpnia 2006 r. Goście "Eli" zjedli śniadanie i obiad z pałeczkami salmonelli (m.in. pastę jajeczną). Ponad 50 osób trafiło do szpitali w Lesku, Sanoku, Przemyślu i Łańcucie. Wśród nich - diabetycy.
Podejrzana przyznała się do winy. Prokuratura Rejonowa w Lesku nie wyklucza, że kobiecie mogą być postawione inne zarzuty. Na podstawie opinii biegłych wykluczono, by do śmierci mieszkanki Przemyśla, która w sierpniu ub. roku przebywała w sanatorium "Ela", przyczyniła się salmonella.