Półfinał nie dla resoviaków. Anna zapłakała za metą. Albert też rozczarowany

Brązowa medalistka mistrzostw Europy w swoim biegu eliminacyjnym uzyskała czas 2:03.61 i zajęła dopiero 8. miejsce.

– Pierwsza część szła dobrze, ale potem... Nie wiem, co powiedzieć. Tak złych biegów jeszcze nie miałam – komentowała zasmucona lekkoatletka Resovii. - Byłam przygotowana, żeby bić rekordy życiowe. Czułam się dobrze. Jestem bardzo zawiedziona. Przykro, że zawiodłam. To nie był mój dzień – mówiła nasza zawodniczka w rozmowie z TVP Sport.

Lekkoatletka w rozmowie z Michałem Chmielewskim nie potrafiła powstrzymać łez...

Dziękuję wszystkim, którzy są ze mną, wspierają przygotowania do igrzysk. W przyszłym roku, jeżeli będę zdrowa, nie zawiodę. W tym roku dużo brakło. Przygotowania były też za późno. Biorę to na siebie

podsumowała Anna Wielgosz

Niespełna 5 miesięcy temu biegaczka Resovii przeszła zabieg ortopedyczny, sezon zaczynała o kulach, ale rehabilitacja przeszła pomyślnie i na mistrzostwach Polski resoviaczka po raz trzeci w karierze zdobyła złoto. Wynik 2:01.02 był średni, ale nad Dunajem miał być lepszy. Niestety, w praniu wyszło inaczej.

Pozostałe Polki także zakończyły start na eliminacjach; Angelika Sarna z wynikiem 2:01.78, zajęła 6. miejsce w swoim biegu, a Margarita Koczanowa, która uzyskała 2:03.23, wylądowała na 8. pozycji.

Albert Komański jechał nad Dunaj po swoim pierwszym szczycie formy, dzięki któremu został wicemistrzem Igrzysk Europejskich (20.50). W mistrzostwach Polski zdobył srebro, ale wraz z trenerem Januszem Mazurem pracował, aby złapać w sezonie drugi oddech.

W stolicy Węgier wylosował w swym biegu eliminacyjnym dobry dla siebie, ósmy tor (zawodnik mierzy 197 cm). Albertowi upały nie straszne, ale nad Dunajem jednak brakło mu mocy - uzyskał czas 21.16 sekundy. To nie wystarczyło, by znaleźć się w półfinale.

Najszybszy w eliminacjach był Brytyjczyk Zharnel Hughes – 19,99. Do półfinałów awansowało 24 sprinterów: po trzech najszybszych z siedmiu biegów eliminacyjnych i trzech z pozostałych z najlepszymi czasami.