Policjanci z Łańcuta potrzebują nowej siedziby

Problem w tym, że mieści się w kamienicy, której nie można rozbudować. Jedynym rozwiązaniem jest tylko wybudowanie nowej siedziby.

- Przyzwyczailiśmy się już do tych nie najlepszych warunków. W grę wchodzi jednak komfort ludzi, którzy przychodzą do naszej komendy. Jest on poniżej standardu -tłumaczy Mariusz Stanio, rzecznik prasowy łańcuckiej policji.

Nie chodzi tu tylko o wystrój, który daleko odbiega od tego, do którego już przyzwyczailiśmy się, będąc w innych urzędach oraz instytucjach. Dochodzi do tego obskurny budynek, który straszy mieszkańców w centrum miasta.

- Łańcucka komenda ma jedynie świetne położenie i nic więcej. Jest jedyną na Podkarpaciu, w której brakuje miejsca dla osób zatrzymanych. Każdą osobę, którą należy izolować, trzeba wozić do Leżajska lub Rzeszowa. To duże utrudnienie -zauważa Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji.

Jedynym rozwiązaniem tego problemu jest budowa nowej siedziby komendy. Jaka jest szansa na pieniądze na tę inwestycję?

-Niewielka. W tym roku pieniądze były przeznaczane jedynie na już rozpoczęte inwestycje. Prawdopodobnie będzie tak również w przyszłym. A niewątpliwie nowy budynek komendy w Łańcucie jest jedną z najpilniejszych inwestycji na Podkarpaciu -dodaje Paweł Międlar.
Jest za to szansa na pieniądze unijne. Władze Łańcuta wpisały tę inwestycję do programu rewitalizacji miasta na lata 2014-2015. Komenda mieściłaby się przy ul. Traugutta. Dokument ten pozwala na łatwiejsze zdobycie kasy z Unii m.in. z "Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2007-2013 przeznaczoną na "Rewitalizację miast".

Jednocześnie w programie rewitalizacji dodano kapitalny remont obecnego budynku komendy przy placu Sobieskiego w latach 2009-2013. Pomysł jednak nieoficjalnie krytykują policjanci.

- W jaki sposób chcą przeprowadzić generalny remont? Zamykając na ten czas budynek, czy może wysyłając funkcjonariuszy do namiotów. Poza tym policja nie będzie inwestować w remont, który i tak nie poprawi im warunków. To będą pieniądze wyrzucone w błoto - mówią nieoficjalnie policjanci.