Policzono, ile dzików żyje na Podkarpaciu

Inwentaryzacja dzików na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie była częścią ogólnopolskiej akcji, przeprowadzonej na polecenie ministerstwa środowiska, we współpracy z ministerstwem rolnictwa oraz MSWiA.

Chodziło o ustalenie, w jakiej liczbie i gdzie rozmieszczone są dziki oraz sprawdzenie, czy Polski Związek Łowiecki wywiązuje się ze swoich zadań w zakresie sanitarnego odstrzału dzików, prowadzonego przez ostatnie trzy lata. Jej celem jest osiągnięcie optymalnego zagęszczenia populacji tego gatunku: pięć sztuk na tysiąc hektarów.

Liczenie dzików na Podkarpaciu trwało dziesięć dni. Zwierzęta liczono na losowo wybranych powierzchniach, z zachowaniem zasady, by obszar ten stanowił minimum 10 procent środowisk preferowanych przez ten gatunek. Penetrowano lasy, zadrzewienia śródpolne i wytypowane uprawy kukurydzy (podstawy menu dzików) w pobliżu lasu.

Akcja była dużą operacją logistyczną. - W pracach inwentaryzacyjnych uczestniczyło ponad 8,5 tys. osób - informuje Michał Hipner, specjalista ds. łowiectwa RDLP w Krośnie. - Byli to nie tylko leśnicy i myśliwi, ale także wynajęci obserwatorzy, strażacy z OSP, żołnierze, sympatycy łowiectwa oraz osoby związane ze środowiskiem rolniczym i samorządowym.

Spenetrowano 411 obszarów o łącznej powierzchni 54 tys. ha. Zadaniem uczestników było rejestrowanie każdego zauważonego dzika. Doliczono się 545 sztuk.

- Po przeliczeniu na całą powierzchnię objętą inwentaryzacją dało to około 5,2 tys. osobników - informuje Hipner. - Zagęszczenie dla całej RDLP w Krośnie wyniosło 0,42 sztuk na km kw. i było niższe od średniej krajowej (0,5 szt. na km kw.).