Polonia przegrała w Toruniu

Do połowy II kwarty sprawa wygranej była otwarta. Wtedy do akcji wkroczyli sędziowie.

- Gospodarze rzucali za 3, w tym samym czasie Markowi Miszczukowi gwizdnięto z kapelusza 5 faul. Po chwili doszedł do tego faul techniczny i torunianie z jednej akcji zrobili 9 punktów - mówi Maciej Milan, coach "Niedźwiadków". - Nie lubię komentować pracy sędziów, ale w meczu tak wyrównanym było to, jak nóż w plecy. Pojawiły się, za szybkie rzuty i mecz nam uciekł.

Trener polonistów przyznał, że jego zespół miał problemy ze skutecznością, za często pudłował wolne (19/28), a sam mecz był często przerywany.

- Sędziowie obu stronom nie dali pograć. Tak czy owak przegraliśmy za wysoko - dodał Milan.
PC SIDEn TORUŃ - POLONIA PRZEMYŚL 94:74 (26:22, 12:11, 34:18, 22:23)
TORUŃ: Lipiński 9, Jarecki 18 (2x3), Żytko 14 (3x3), Lewandowski 14 (8 zb., 4 as.), Przybyszewski 6 oraz Kwiatkowski 15 (2x3), Gliszczyński 7 (1x3, 6 as.), Tlałka 0, Kobus 8, Pagacz 2, Piechota 2, Królikowski 0.
POLONIA: Mazur 18 (3x3), Pydych 4 (1x3, 6 as.), Miszczuk 10 (2x3), Mikołajko 14 (7 zb.), Przewrocki 7 (1x3) oraz Bal 4, Zając 2, Sołtysiak 4, Musijowski 3 (4 as.), Machowski 8 (2x3). WIDZÓW 600.