Z nasiąkniętą deszczem murawą bardziej zaprzyjaźnili się przyjezdni, co było widać zwłaszcza w pierwszej połowie, kiedy zupełnie zdominowali bezradnych dębiczan.
Paweł Piątek bez większych problemów wymanewrował defensorów gospodarzy i precyzyjnym strzałem wyprowadził przemyślan na prowadzenie. „Morsy” mogły szybko wyrównać, ale po strzale Tomasza Nalepki Piotr Lipka instynktownie przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Skapitulował za to po uderzeniu Kamila Rokity z około 30 metrów, po rzucie wolnym pośrednim. Im bliżej przerwy, tym goście bardziej się rozkręcali i zasłużenie schodzili do szatni z trzybramkowym prowadzeniem.
W drugiej odsłonie nie mający nic do stracenia gospodarze zagrali odważniej i zaczęli stwarzać okazje strzeleckie. Uderzenie z dystansu Kamila Rokity było za lekkie i padło łupem bramkarza, potem Adrian Brzostowski nie trafił dobrze głową w piłkę, ale przy następnej próbie poprawił się, wykorzystując centrę wprowadzonego po przerwie Przemysława Nalepki. To dodało miejscowym animuszu, ale musieli uważać na kontry gości.
W 64 min. Piątek znalazł się oko w oko z Psiodą, ale górą był bramkarz. W rewanżu Tomasz Draguła znakomicie zagrał do Przemysława Nalepki, ale ten w sobie tylko wiadomy sposób zmarnował okazję na kontaktowego gola. W samej końcówce przemyślanie dwukrotnie wyprowadzili dwie groźne kontry, ale wykorzystali tylko drugą.
- Pierwsza połowa fajnie się ułożyła, stwarzaliśmy sytuacje i wykorzystywaliśmy je. Po przerwie niepotrzebnie cofnęliśmy się, ale bramka na 2:4 zmobilizowała nas do lepszej gry - powiedział Paweł Załoga, trener Polonii.
Igloopol Dębica – Polonia Przemyśl 2:5 (1:4)
Bramki: 0:1 Piątek 6, 1:1 K. Rokita 17, 1:2 Wanat 23, 1:3 Bańka 37, 1:4 Wanat 44, 2:4 Brzostowski 59, 2:5 Głuszko 90+4.
Igloopol: Psioda 5 – D. Rokita ż 3, Darłak 3, T. Nalepka 4, Smagacz 4 – Syguła 4 (46 P. Nalepka 5), K. Rokita ż 5 (88 Siedlecki ż), Janus 4 (69 Lamparty), Machnik 4, Stefanik 4 (46 Draguła 5) – Brzostowski 4 (75 Łapa). Trener Bartosz Zołotar.
Polonia: Lipka 5 – Kocój 5, Kuźniar 5, Sobol 6, Stysiał 6 (80 Solarz) – Szpakowski 5 (71 Błahuciak), Bańka 6, Kazek ż 6, Vorobei 5, Wanat 7 – Piątek 7 (71 Sedlaczek). Trener Paweł Załoga.
Sędziował Strzępek 5 (Rzeszów). Widzów 300.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć