Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska broń na Ukrainie - noktowizory i bezpilotowce [WIDEO]

gkr/AIP/x-news
Decyzja o tym czy Polska wesprze Ukrainę militarnie jeszcze nie zapadła, ale na pewno nie będzie to broń śmiercionośna, a więc ciężki sprzęt typu: karabiny, czołgi i rakiety.

- Ukraina po to, żeby się bronić potrzebuje dobrego rozpoznania, a więc noktowizorów, bezpilotowców i różnego rodzaju sprzętu, który nie stanowi elementu bezpośredniego uzbrojenia, zadającego śmierć, a wspierającego obronę państwa - powiedział w rozmowie z dziennikarzem Agencji Informacyjnej Polskapresse generał Bogusław Pacek, doradca NATO ds. reformy wojskowej na Ukrainie.

Tomasz Siemioniak: polski interes oznacza wsparcie dla Ukrainy

Państwa zachodu wciąż debatują nad ewentualnym wsparciem militarnym dla Ukrainy. Tomasz Siemoniak, minister Obrony Narodowej w rozmowie z polskim Radiem nie wykluczył takiej pomocy.

- Dla nas zawsze najważniejsza będzie polska racja stanu. Polski interes oznacza dzisiaj wsparcie dla Ukrainy. Robimy to na różnych polach - powiedział Siemoniak.

Do tej pory Polska wysyłała na Ukrainę racje żywnościowe, koce, ubrania i pakiety medyczne, co kosztowało nas 17 milionów złotych.

- To są rzeczy, których armia ukraińska potrzebuje najbardziej - podkreślił minister Obrony Narodowej.

Kilka dni temu sprzedaży broni Ukraińcom nie wykluczał prezydent RP, Bronisław Komorowski.

- Pomysł na wysłanie polskich żołnierzy na Ukrainę jest nonsensem, ale sprzedawanie broni normalną rzeczą - powiedział Komorowski w rozmowie z TOK FM. - Nie ma embarga, dlatego Polska nie powinna być świętsza od papieża - ocenił prezydent RP.

We wtorek wtórował mu Jacek Kurski z PiS-u, który uważa, że należy wykorzystać konflikt na Ukrainie i sprzedać broń naszym sąsiadom.

- Broń produkuje się na wojny - przekonywał Kurski w rozmowie z RMF FM. - W Polsce mamy fabryki broni. Przecież one nie służą wyposażeniu Filharmonii Wiedeńskiej, tylko jakiejś armii. Jeżeli w pobliżu mamy wojnę i Ukraina została napadnięta przez Rosję, to ja nie mam nic przeciwko temu, żeby Polska sprzedawała broń - dodał.

Drogę dyplomatyczną rozwiązania konfliktu proponuje Angela Merkel, kanclerz Niemiec.

- Mówiąc, że jest przeciwna dostawom broni, bo byłoby to kontr-skuteczne, Angela Merkel ma jak najlepsze intencje jako przyjaciółka Ukrainy, a nie ktoś kto jej źle życzy. Stany Zjednoczone rozważają inne opcje. Wydaje mi się, że te niuanse raczej służą lepszej presji na Rosję niż pokazują jakieś różnice - powiedział Tomasz Siemoniak, minister Obrony Narodowej w rozmowie z Polskim Radiem.

Przypomnijmy, że Barack Obama nie wykluczał wysłania broni na Ukrainę, jeśli zawiedzie dyplomacja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24