Polska po raz pierwszy pokazała się światu

Lokata jest najlepsza w historii naszych startów. Inaczej być nie mogło, bo biało-czerwoni debiutowali w imprezie. W zespole grali także Mateusz Filipski (wychowanek Startu, wicemistrz Niemiec z RSC Rollis Zwickau), Jan Cyrul, Piotr Pawełko, Sławomir Gorzkowicz (obaj Start) oraz były gracz Startu Marcin Wróbel.
Cyrul i spółka mieli szansę na wdarcie się do strefy medalowej, a konkretnie na uniknięcie w ćwierćfinale Australii, która zgodnie z oczekiwaniami została mistrzem. "Kangury" nie stanęłyby Polsce nam na drodze, gdyby ta pokonała w grupie Włochy i tym samym zajęła miejsce wyższe niż 4.. Niestety, w mega pechowych okolicznościach nasi przegrali mecz.

- Trzy i pół sekundy przed końcem IV kwarty był remis 67:67, a wolne wykonywał Piotrek Łuszyński, nasz trener - mówi Cyrul, playmaker reprezentacji. - Pierwszego trafił, drugiego chciał planowo spudłować, aby trener Włochów nie mógł wziąć czasu. A jednak, piłka, choć rzucona byle jak, jakimś cudem wpadła do kosza. Włosi wzięli czas, wyrównali, a w dogrywce wygrali siedem dwa.

Filipski w Galatasaray

Filipski w Galatasaray

Mateusza Filipskiego wychowanek Startu Rzeszów zmienia klub - po występach we Włoszech i Niemczech (mistrzostwo i wicemistrzostwo) rzeszowianina przenosi się do ligi tureckiej, a konkretnie do Galatasaray Stambuł. Z kolei Piotr Pawełko rozważa ofertę z włoskiego Porto Torres na Sardynii (II liga).

W kolejnych meczach grupowych Polska przegrała 34:83 z USA, pokonała 82:61 Japonię, przegrała 59:75 z Wielką Brytanią i ograła 72:53 Koreę Południową. W ćwierćfinale Australia dała nam szkołę 68:34. W meczach o miejsca 5-8 pokonaliśmy 62:49 Turcję i w grze o 5 lokatę przegraliśmy, ponownie, z gospodarzami - 68:82. W finale Australia pokonała Francje 79:69. W meczu o brąz USA - Włochy było 71:42.
- Jak na pierwszy raz w mistrzostwach zrobiliśmy super wynik - ocenia Cyrul, który mimo piątego krzyżyku na karku z powodzeniem grał w pierwszej piątce.

Europa zajęła 6 lokat w pierwszej ósemce, dzięki czemu tyle miejsc otrzyma na Paraolimpiadzie w Londynie. Polska ma oczywiście apetyt debiut w tej imprezie.
Niestety, za wesołe informacje nie dochodzą z rzeszowskiego klubu. Właśnie stracił on najważniejszego sponsora - OrtoRes. Firma sama ma kłopoty, więc szuka oszczędności.

- Roczny budżet wynosi 30-40 tysięcy złotych. OrtoRes dawał połowę z tego, więc był ważny dla klubu. Szukamy nowego sponsora, ale jakoś go nie widać - dodał Cyrul.

Start na pewno zajmie 1 miejsce w tabeli przed play-offami i, mimo trudności, chce odzyskać utracony w poprzednim roku tytuł mistrza. tor