Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie trio rozpoczyna walkę o finał Ligi Mistrzów

Marek Bluj
Resoviacy nie rozpieszczają swoją grą, ale do Liberca jadą wygrać
Resoviacy nie rozpieszczają swoją grą, ale do Liberca jadą wygrać Krzysztof Kapica
Zaksa Kędzierzyn-Koźle, Asseco Resovia i PGE Skra Bełchatów razem z siedemnastoma innymi drużynami rozpoczynają walkę o awans do turnieju finałowego Ligi Mistrzów. Najpierw czeka je rywalizacja w fazie grupowej.

Kędzierzynianie już dziś w grupie A, o godzinie 18 podejmować będą w swojej hali drużynę BBSK Stambuł. Mecz pokaże Polsat Sport.

Także dziś, w grupie D, o godzinie 17 na wyjeździe z rumuńską ekipą SCM Craiova zmierzy się PGE Skra Bełchatów. Transmisja spotkania w Polsacie Sport Extra.

Najpóźniej, bo dopiero w czwartek, o godzinie 18 do akcji w grupie B przystąpi Asseco Resovia. Wicemistrzowie Polski zagrają na wyjeździe z mistrzem Czech - Duklą Liberec. Spotkanie można będzie obejrzeć na żywo w Polsacie Sport.

Dukla, to w powszechnej opinii najsłabszy zespół w grupie B, ale z pewnością w Libercu łatwo nie będzie, zwłaszcza, że nasza drużyna prezentuje na razie taką sobie formę. Na Czechów i dwóch grających w Dukli Polaków - Adriana Patuchę i Sławomira Stolca - powinna wystarczyć, ale trzeba się mieć na baczności. Tu nie liczy się jednak ładna gra, tylko zwycięstwo.

Dla Gavina Schmitta, kanadyjskiego atakującego resoviaków, którzy w poprzedniej edycji tych prestiżowych rozgrywek zajęli czwarte miejsce, mecz z Duklą będzie debiutem w Lidze Mistrzów.

Dla Lukasa Tichacka, rozgrywającego naszej drużyny wyjazd do Liberca, oprócz sportowego, będzie miał także charakter sentymentalny. - W Libercu ropoczynałem karierę i miasto to kojarzy mi się właśnie z początkiem mojej kariery - mówi Tichacek. - Dukla gra teraz naprawdę dobrą siatkówkę, jest mistrzem Czech. Mam nadzieję, że jedziemy tam wygrać mecz, a nie będziemy męczyć się i denerwować tak, jak w spotkaniach w Plus Lidze.

Czwartkowy pojedynek rozegrany zostanie nie w hali, w której na co dzień trenują i rozgrywają swoje spotkania siatkarze Dukli, na które przychodzi tysiąc, półtora tysiąca kibiców, ale w obiekcie, gdzie odbywają się pojedynki tamtejszych hokeistów. Może on pomieścić około osiem tysięcy fanów, ale jak spodziewa się nasz zawodnik, tłumów raczej nie będzie. - Myślę, że przyjdzie tam dwa, może trochę ponad dwa tysiące kibiców. Nie więcej, tak więc żadnego kotła tam nie będzie - uważa „Tichy”. - Znam kilku zawodników, ale w drużynie jest też dużo młodych graczy, z którymi nie spotkałem się dotychczas w swojej karierze.

Każdy z trzech naszych zespołów marzy o awansie do wielkiego finału. Dziś w rzeszowskim Ratuszu zaplanowana została konferencja prasowa Asseco Resovii przed startem w Lidze Mistrzów. Zapewne usłyszymy konkretny cel naszej drużyny. - Z pewnością każdy by sobie życzył awansu do Final Four, ale my musimy patrzeć na swoją grę, a ona obecnie nie wygląda na taką, abyśmy mogli być w wielkim finale. Na razie idziemy od meczu, do meczu. Do fazy play-off jeszcze jednak daleko i mam nadzieję, że nasza gra do tego czasu jeszcze się poprawi. Najpierw musimy wygrać kilka meczów w grupie - zakończył Tichacek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24