Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomóżmy choremu Kubusiowi

Stanisław Siwak
Kubuś jest dzielnym i wesołym chłopcem. Niestety, ma poważną wadę serca i czeka go operacja.
Kubuś jest dzielnym i wesołym chłopcem. Niestety, ma poważną wadę serca i czeka go operacja. Fot. Krystyna Baranowska
Radość z narodzin bliźniaków w rodzinie Kwiatkowskich szybko pomieszała się z goryczą, gdy lekarze wykryli, że Kubuś ma wadę serca.

- Nasz synek Kubuś przyszedł na świat z wadą serca. Jeśli szybko nie zostanie wykonana operacja, grozi mu nawet śmierć. Razem z żoną jesteśmy gotowi zrobić wszystko, aby pomóc dziecku - mówi Antoni Kwiatkowski z Racławówki.

Jakub ma braciszka bliźniaka, Bartka. Przyszli na świat 2,5 roku temu. Kubuś urodził się jako pierwszy. Jego brat jest zdrów jak ryba.

Radość i gorycz

Radość z narodzin bliźniaków w rodzinie Kwiatkowskich szybko pomieszała się z wielką goryczą, gdy lekarze wykryli, że Kubuś ma poważną wadę serca. Po konsultacjach medycy orzekli jednak, że operację, choć konieczną, można wykonać w nieco późniejszym terminie.

Aby Kubuś wraz z chorym serduszkiem nieco podrósł. Wtedy będzie łatwiej i bezpieczniej wykonać zabieg. Właśnie nadszedł odpowiedni moment.

Rodzice jeździli na konsultacje medyczne do prof. med. Edwarda Malca w Klinice Uniwersyteckiej w Krakowie- Prokocimiu. Profesor jest autorytetem w dziedzinie kardiochirurgii na skalę europejską. Najlepszym, jeśli idzie o ten typ schorzenia, na które cierpi chłopiec z Racławówki. Rodzice umówili się z profesorem, że gdy nadejdzie odpowiedni moment zgłoszą się z dzieckiem na zabieg.

Konto pomocy

Konto pomocy

Wszystkim, którzy zechcą pomóc rodzinie Kwiatkowskich i wpłacić datki podajemy numer konta. Bank Spółdzielczy w Niechobrzu. Nr konta: 68 9163 0009 3001 0005 3615 0001. Z dopiskiem "Pomoc dla Kubusia".

- Ale profesor Edward Malec odszedł z kliniki w Prokocimiu. Wyjechał z Polski. Teraz pracuje w klinice uniwersyteckiej w Monachium. Razem z nim wyjechała dwójka jego najbliższych asystentów. Profesor nadal jest gotów wykonać operację na sercu Kubusia, ale u siebie w Niemczech. Teraz jednak musimy za nią zapłacić.

Operacja kosztuje

Czemu NFZ nie sfinansuje zabiegu?

- Fundusz musiałby mieć podkładkę, że zabieg nie jest możliwy do wykonania w Polsce - tłumaczy Marek Jakubowicz, rzecznik NFZ w Rzeszowie.

Jednak Kwiatkowski wyjaśnia, że nikt nie wyda mu dokumentu, bo tego typu operacje są u nas przeprowadzane.

- W Polsce jest wielu znakomitych kardiochirurgów. Jednak od tego konkretnego typu schorzenia, na które cierpi nasz synek, najlepszy jest profesor Malec. Mamy do profesora wielkie zaufanie i zrobimy wszystko, aby to właśnie on wykonał zabieg - tłumaczy ojciec.

Operacja na sercu Kubusia w monachijskiej klinice kosztuje 16 tysięcy euro. To i tak bardzo tanio, gdyż klinika uniwersytecka nie jest nastawiona na zysk. W prywatnej klinice na Zachodzie zbieg kosztowałby wielokrotnie więcej.

Liczą na wsparcie

Kwiatkowscy bardzo chcą uratować Kubusia, ale nie mają 16 tysięcy euro. Wychowują czwórkę dzieci. Matka jest nauczycielką.

- Bardzo prosimy wszystkich, którzy zechcą pomóc w uratowaniu życia naszego dziecka o pomoc, o wpłatę datków. Z góry dziękujemy - powtarzają rodzice Kubusia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24