Ponad tysiąc sportowców rywalizowało w Rzeszowie w HMPJ. Dwa złota i rekord Polski Magdaleny Niemczyk

W hali UCL rozegrano także seniorski czempionat w chodzie sportowym (odbył się, ponieważ marcowe mistrzostwa kraju rozegrane będą tuż po Drużynowych Mistrzostwach Świata w Omanie). Nasi zawodnicy nie zawiedli. Swoją klasę potwierdziła Katarzyna Zdziebło (LKS Stal Mielec, dziesiąta na IO w Tokio), która mimo ledwo zaleczonej kontuzji stopy pewnie wygrała na 3 km (12.35.45). Czwarte miejsce zajęła jej siostra, Anna. W rywalizacji mężczyzn drugi był Rafał Augustyn (20.33.48, klubowy kolega Katarzyny.

W rywalizacji młodych chodziarzy złoto na 5000 metrów wśród juniorów młodszych wywalczył Kacper Gołąbek (Stal Nowa Dęba, 24:37.52), wyprzedzając klubowego kolegę Kacpra Łuca (25:00.81). W kategorii Under’20 złoto zdobył Kamil Piecuch (LKS Stal Mielec, 22:18.76), wyprzedając Oskara Freja (Resovia, 22:42.85).

Atrakcją drugiego dnia czempionatu dnia były między innymi biegi chłopców i dziewcząt na 60 metrów. W gronie juniorek wystąpiła Magdalena Niemczyk, świeżo upieczona rekordzistka Polski U’20 na 200 metrów. Zawodniczka klubu Tika Taka Kolbuszowa wygrała bieg na 60 metrów z czasem 7.37. Nie miała też sobie równych w rywalizacji na 200 metrów, na którym tydzień temu, na tym samym obiekcie, pobiła rekord Polski juniorek.

Tym razem znowu dała popis i wygrała z czasem 23.49. Oznacza to, że poprzedni rekord poprawiła o cztery setne sekundy. Magda na finiszu walczyła tylko sama ze sobą - drugą w klasyfikacji Julię Dziemską wyprzedziła wyraźnie. Biegaczka Juvenii Puszczykowo uzyskała czas 24.03.

W gronie juniorów młodszych nie zawiódł Daniel Kamiński, skoczek w dal Stali Mielec, który w ostatnich tygodniach często przekraczał siedem metrów, także w hali UCL. Tym razem sztuka się nie powiodła. Uzyskał wynik 6.95, co jednak wystarczyło do zdobycia złotego krążka. Drugiego w klasyfikacji Adriana Minkleja (MKL Toruń) wyprzedził o 33 centymetry.

W biegu na 200 metrów w kategorii Under’18 na podium wspiął się Mateusz Kochmański (Resovia), który zdobył brązowy medal (czas 22.24). Niedaleko od wywalczenia medalu w kategorii Under’20 był Rafał Rembisz (Resovia), który w biegu na 200 m wylądował na 4. miejscu (22.07).

Ostatnie, szóste złoto stało się udziałem czwórki sportowców KKL Stali Stalowa Wola w biegu 4x400 mix (U’18). Sukces osiągnęli Marek Grykałowski, Natalia Cygan, Kornelia Butryn i Jakub Bembenek . Uzyskali czas 3.40.46, wyprzedzając czwórkę SKLA (3.43.43) i MKS-MOSM Bytom (3.45.31).

Warto odnotować też fakt, że w kategorii Under’20 rekord Polski w skoku w dal uzyskała Anna Matuszewicz. Lekkoatletka MKL Toruń uzyskała wynik 6.41. W biegu na 200 m juniorów młodszych podobnym wyczynem wykazał się Marek Zakrzewski (AML Słupsk), któremu zmierzono czas 21.34.

Srebro w konkursie pchnięcia kulą w kategorii U’18 zdobyła Anna Kicińska (UKS Tempo 5 Przemyśl). Uzyskała wynik 15.07, ulegając Julii Michałowskiej (Tempo Kęty) tylko o 7 centymetrów.

W konkursie skoku wzwyż dziewcząt (U’20) brąz zdobyła Alicja Wysocka (Resovia). Skoczyła 170, co jest wynikiem o 4 cm gorszym od jej „życiówki”.

Cóż, zakładałem wyższą pozycję, więc trochę rozczarowania było. Alicji brakło w tym dniu trochę mocniejszej psychiki, ale jestem pewien, że będzie skakać wyżej, bić rekordy życiowe i to już niedługo

mówi Michał Tittinger, prezes POZLA i trener zawodniczki

Złoto zdobyła Katarzyna Kokot (AZS Politechnika Opolska, 177 cm), srebro Adrianna Litwin (AML Słupsk, 172).W klasyfikacji medalowej województwo podkarpackie zajęło 4. miejsce (6 złotych, 4 srebrne, 2 brązowe medale). Pierwsze było mazowieckie 23 (9, 6, 8), drugie wielkopolskie 25 (7, 7, 9), trzecie pomorskie 22 (7, 8, 7).

Uważam, że impreza była udana. Słów krytycznych nie słyszałem. Jesteśmy drugą halą w Polsce. Toruń nas wyprzedza, bo ma dużą trybunę, jest halą widowiskowo-sportową, ale Rzeszów nie ma się czego wstydzić. Zawody zostały przeprowadzone sprawnie, hala przeszła pozytywnie poważny egzamin

.
oceniał Janusz Mazur, były prezes POZLA, trener lekkoatletyczny Resovii

- Było to duże wyzwanie organizacyjne, budżet zawodów wyniósł trzysta tysięcy złotych, ale wydatnie pomogło miasto, sponsorzy i wydaje mi się, że nie mamy się czego wstydzić - mówił Tittinger. - Jest pytanie, czy w sytuacji bez pandemii obiekt będzie w stanie przyjąć tłum zawodników, setki trenerów plus widzów. Do jednodniowych mityngów nadaje się za to jak najbardziej. Będziemy starać się o ich organizację, a niedługo urządzamy zawody młodzików.