Najbardziej emocjonującą walkę stoczył ten ostatni. Rzeszowianin walczący w klubie Legion Tarnów pokonał przez TKO Kamila Gniadka. Początek walki należał do zawodnika ze Szczecina, trafił on m.in. Grzebyka mocnym ciosem sierpowym, ale ten drugi przetrwał kryzys. W kolejnej akcji Gniadek był bliski wykonania dźwigni skrętowej na staw skokowy rywala, ale ten zdołała się obronić.
Przełomowym momentem było przypadkowe zderzenie głowami w połowie pierwszej rundy. Od tego momentu Grzebyk przejął inicjatywę. Choć rywal obalił go kilkakrotnie, to nawet walcząc „z pleców”, rzeszowianin był aktywniejszy i zadawał więcej ciosów. Nim walka dobiegła końca, Grzebyk miał kilka okazji to rozprawienia się z rywalem. Najlepszą okazję Andrzej miał w połowie drugiej rundy. Złapał rywala za rękę i choć wydawało się, że ma świetną okazję na wykonanie dźwigni na łokieć rywala, Gniadek w jakiś niesamowity sposób wyszedł z opresji. Grzebyk konsekwentnie obijał przeciwnika, świetnie bronił się przy próbach obalenia rywala, ale mimo okazji nie mógł dokończyć pojedynku.
Udało mu się w trzeciej rundzie. Grzebyk w stójce bardzo precyzyjnie trafił rywala prawym ciosem na dół i Gniadek zgiął się wpół. Cios na wątrobę zakończył pojedynek, a rzeszowianin chwilę potem z dwoma pasami FEN paradował po klatce. Do posiadanego wcześniej pasa kat. 84 kg Grzebyk dołożył ten w kat. 77 kg i zapowiedział, że to nie koniec i zastanawia się nad przejściem do kategorii 93 kg.
Chwilę przed tym, jak do klatki wchodził Grzebyk, wyszedł z niej zwycięsko Szymon Bajor. Pochodzący spod Kolbuszowej zawodnik ArtFight Rzeszów świetnie rozpoczął przygodę w nowym klubie i nowej federacji. W swoim debiucie w FEN już w pierwszej rundzie rozprawił się z Grzegorzem Cieplińskim. Bardziej doświadczony rzeszowianin zdominował rywala, walczył ofensywnie i jego wygrana nie podlegała dyskusji. Bajor nie ustrzegł się jednak błędów. Po tym, jak w połowie rundy obalił rywala i zdobył pełny dosiad, wydawało się, że nie wypuści już rywala. Dał się jednak skontrować i to Ciepliński miał swoją jedyną okazję w tej walce. Akcja na staw skokowy jednak nie powiodła się. Walka wróciła do stójki, ale na krótko. Bajor ponownie obalił przeciwnika i tym razem nie popełnił błędu. Szybko zdobył dogodną pozycję i okładając rywala ciosami z góry, zmusił sędziego do przerwania pojedynku.
Podkarpacką noc zaczął nieco wcześniej Gabriel Al-Sulwi, znany pod pseudonimem „Arab” raper w walce bokserskie pokonał przez nokaut kolegę po fachu „Wujka Samo Zło”. Pojedynek nie miał zbyt dużej wartości sportowej, bo szczególnie 45-letni WSZ nie miał do tej pory z zawodowymi sportami walki zbyt wiele do czynienia. Nieco bardziej obyty w walkach „Arab” z łatwością wygrał ten pojedynek.
Gala FEN 24 liczyła łącznie 10 pojedynków. W walce wieczoru zawodnik gospodarzy Arkadiusz Wrzosek po bardzo ciekawym pojedynku w K1 pokonał Szwajcara Patricka Schmida w 3 rundzie przez TKO.
Andrzej Grzebyk pokonał Mindaugasa Vierzbickasa z Litwy podczas gali MMA w Rzeszowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"