Poseł Renata Butryn: szkoły zawodowe nie powinny kształcić bezrobotnych

- Do tej pory nie było programów nauczania zawodowego - powiedziała poseł. Wkrótce ma obowiązywać taki program, ale budzi on wiele emocji, bo kształcenie pod potrzeby rynku nie jest proste.

Poseł dała przykład z Rzeszowa, gdzie zorganizowano nabór na kształcenie opiekunek dziecięcych. Pierwszy nabór był pełen, ale zorientowano się, że potrzeby rynku na opiekunki są już zaspokojone i nie zrobiono drugiego naboru, przez co uniknięto kształcenia osób, które nie znalazłyby zatrudnienia.

- W razie nie trafienia z wykształceniem, ponosimy podwójne koszty kształcenia. Raz na wykształcenie, drugi raz na zmianę tego wykształcenia lub utrzymanie bezrobotnego - stwierdziła poseł.

- Istnieje potrzeba uruchamiania kształcenia nowych zawodów, w czym duża rola rzemieślników - uważa pani poseł. Wzięciem cieszy się teraz metalowe rzemiosło artystyczne i w tym kierunku można kształcić nawet starsze osoby.

Poseł Renata Butryn przypomniała, że od września kształcenie ogólne będzie trwało cztery lata - przez trzy lata gimnzjum i rok w szkole ponadgimnazjalnej. Potem będą dwa lata kształcenia profilowanego. W tym czasie uczeń będzie się mógł przenieść do innej klasy lub nawet szkoły.

- Jednak uczeń musi wcześnie wiedzieć kim chce być, co nie jest takie proste w przypadku młodego człowieka - powiedziała poseł Butryn. Obecni wątpili czy przez dwa lata uda się młodego człowieka wyuczyć rzemiosła.