Potrącił śmiertelnie matkę i córkę na przejściu dla pieszych w Rymanowie. Dziś wyszedł na wolność

Prokuratura już zapowiedziała, ze złoży zażalenie na decyzję sądu. Jutro lub pojutrze.

Przypomnijmy: tragiczny wypadek miał miejsce w piątek przed godz. 22, na skrzyżowaniu Rynku, Sanockiej i Piekarskiej, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km na godz. Mieszkanki Rymanowa (45- letnia kobieta i jej 24-letnia córka) przechodziły po pasach na drugą stronę ulicy. Uderzyło w nie audi, którym kierował 26-letni Sławomir T. Obie poniosły śmierć: starsza kobieta zginęła na miejscu, młodsza zmarła w drodze do szpitala.

Zdarzenie zarejestrowała kamera miejskiego monitoringu. Po analizie nagrania i przesłuchaniu kierowcy krośnieńska prokuratura wniosła o 3-miesięczny areszt dla 26-latka. Postawiła mu zarzut umyślnego naruszenia zasad ruchu drogowego. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu do 8 lat więzienia.

Dzisiaj wniosek rozpatrzył Sąd Rejonowy w Krośnie. Zdecydował, że mężczyzna może być aresztowany tylko na miesiąc, równocześnie zgadzając się na zamianę aresztu na poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł.

- Zdaniem sądu takie rozwiązanie daje gwarancję prawidłowego toku postępowania przygotowawczego - argumentuje Artur Lipiński, rzecznik Sądu Okręgowego w Krośnie.

Innego zdania jest prokuratura. - Ten kierowca śmiertelnie potrącił dwie kobiety na przejściu dla pieszych. Jechał z nadmierną prędkością, uderzył w piesze w wielką siłą. Nie zgodził się z postawionym zarzutem, przedstawiał inną wersję. W przekonaniu prokuratury może utrudniać śledztwo. Nie mamy też pewności, że nie wyjedzie za granicę - mówi Janusz Ohar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krośnie.