Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebny bilet lotniczy dla chorej Wiktorii z Małej

Małgorzata Motor
Fot. Krystyna Baranowska
Wiktoria ma zaplanowaną pod koniec sierpnia wizytę kontrolną w klinice w Chicago, gdzie rok temu była operowana. Problemem jest koszt biletów.

Pomóżmy Wiktorii

Pomóżmy Wiktorii

Wszyscy, którzy są gotowi pomóc Wiktorii, mogą wpłacać pieniądze na konto Fundacji "Zdążyć z Pomocą" ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa: 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362 z dopiskiem "Wiktoria Darłak - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia".

11-letnia Wiktoria Darłak urodziła się z rozszczepem kręgosłupa i wodogłowiem. Tylko lekarze z kliniki w Chicago zdecydowali się usunąć zniekształcenia na jej plecach. Wraz z mamą udało jej się tam dolecieć dzięki pomocy naszych Czytelników, którzy sfinansowali bilety lotnicze.

Udało się dzięki czytelnikom

Za operację i pobyt w USA zapłaciła już Fundacja "Dar Serca" w Chicago. Podczas operacji kręgosłupa lekarze wyciągnęli dwa zniekształcone kręgi i włożyli w ich miejsce dwa implanty. To wystarczyło na to, żeby dziewczynka wyjechała z sali operacyjnej już z prostymi plecami i wyższa o trzy centymetry. Do tej pory Wiktoria nosiła gorset usztywniający plecy, aby zapobiec ponownej skoliozie i skrzywieniu kręgosłupa.

- Z jej plecami dotychczas było wszystko w porządku. Jednak lekarz, który ją operował, chce zbadać córkę i wydać opinię na temat dalszego jej leczenia. Mam nadzieję, że po tej wizycie kontrolnej lekarz pozwoli na rehabilitację, a później na upragnioną pionizację, czyli korzystanie ze specjalnego sprzętu, dzięki któremu Wiktoria będzie mogła już samodzielnie chodzić - mówi pani Justyna, mama dziewczynki.

Potrzebne kolejne wsparcie

W tej chwili jedynym problemem jest koszt biletów, które są konieczne by stawić się na wizytę kontrolną w klinice w Chicago, gdzie ponad rok temu była operowana.

- Wspólnie z mężem wychowujemy jeszcze dwie córki, 9-letnią Kornelię i 6-letnią Anastazję. Utrzymujemy się tylko z jednej pensji. Niestety, nie stać nas na bilety, a 26 sierpnia musimy najpóźniej wylecieć do USA, by stawić się w terminie na wizytę - tłumaczy pani Justyna.

Jeśli nie uda się zebrać pieniędzy na czas, proces leczenia dziewczynki wydłuży się. Tymczasem rehabilitacja jest już w tej chwili bardzo potrzebna.

- Bez zgody lekarza nie możemy jednak podjąć żadnej decyzji, aby czegoś nie zepsuć i nie pogorszyć stanu zdrowia córki. Dlatego tak bardzo liczymy na pomoc życzliwych ludzi. Nie raz okazywali nam wsparcie, za co jesteśmy bardzo im wdzięczni, wierzymy więc, że i tym razem się uda zebrać potrzebne pieniądze - nie mają wątpliwości rodzice Wiktorii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24