Powstanie nowy most i tunel. Co drogowcy szykują w Rzeszowie?

Pierwsza inwestycja jest już realizowana. Została podzielona na dwie części. Między granicą miasta a drogą S19 drogę buduje GDDKiA. Odcinek miejski biegnie od ronda im. Jacka Kuronia do granicy Rzeszowa i gminy Trzebownisko. Większość prac jest tutaj wykonana. Niestety drogi nie będzie można oddać dopóki drogowcy nie wzmocnią zapadających się nasypów w rejonie wiaduktów. Problem jest na tyle poważny, że niewykluczona jest nawet rozbiórka dojazdów do wiaduktów.

Niezbędne palowanie

- Technologię naprawy usterek zaproponuje wykonawca robót. Na pewno grunt trzeba wzmocnić poprzez palowanie, ale czy konieczna będzie rozbiórka nasypów, jeszcze nie wiemy. 17 września otworzymy oferty od firm zainteresowanych wykonaniem robót – mówi Piotr Magdoń, szef Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.
Urzędnicy przekonują, że wart 80 mln zł łącznik będzie gotowy do końca roku.
 

Cztery rozwiązania

Na ok. 200 mln zł szacuje się koszt przebudowy skrzyżowania al. Cieplińskiego i Piłsudskiego. Koncepcje modernizacji drogi przygotowuje rzeszowska pracownia projektowa Promost Consulting. Fachowcy zaproponowali cztery możliwe rozwiązania. Wszystkie opierają się na budowie dodatkowej jezdni, w ciągu al. Piłsudskiego, lub Cieplińskiego, albo na obu jednocześnie. Ma powstać nad, lub pod ziemią.
- Można przede wszystkim zbudować wiadukt łączący okolicę wiaduktu Śląskiego z rejonem urzędu wojewódzkiego. Taki sam wariant przygotowaliśmy w drugim kierunku, między wiaduktem Tarnobrzeskim, a rejonem ul. Jałowego i Sokoła – tłumaczy Jan Kuczałek z firmy Promost Consulting.
Najdalej idące propozycje przenoszą jezdnię ok. 5-6 metrów pod ziemię. Tańszy wariant to tunel pod rondem Dmowskiego, między wiaduktem Śląskim a okrągłą kładką dla pieszych. Droższy to skrzyżowanie trzypoziomowe.
- Rondo zostałoby na swoim poziomie. Pod nim kierowcy jechaliby od Krakowa w kierunku Przemyśla i odwrotnie. Wiadukt proponujemy wówczas w ciągu al. Cieplińskiego – tłumaczy J. Kuczałek.

Kiedy rozpoczną się roboty

Budowa przejazdów ma się rozpocząć w 2014 roku. Podobnie jak nowej trasy między ul. Rzecha a ul. Lubelską. Ma mieć 1,8 km długości. Miasto chce połączyć skrzyżowanie ul. Rzecha i Załęskiej z ul. Lubelską. Obwodnica najpierw pobiegnie śladem ul. Rzecha, a mniej więcej w połowie tej ulicy odbije w kierunku zachodnim. Stąd na wysokości ul. Krogulskiego prosty odcinek połączy ją z ul. Lubelską. W tym miejscu drogowcy planują duże rondo. W kolejnych latach dwujezdniowa droga przetnie jeszcze ul. Warszawską i przez specjalną strefę ekonomiczną Dworzysko doprowadzi do ul. Krakowskiej.
 

Najdłuższy w mieście

Największym wyzwaniem dla drogowców ma być budowa mostu w ciągu nowej drogi. Projektant proponuje przeprawę podwieszoną na olbrzymim, 107-metrowym pylonie. Najdłuższy w mieście, 400-metrowy pomost wesprze się na nasypach zbudowanych przed zbiornikiem należącym do Elektrociepłowni i za Wisłokiem. Między mostem, a ul. Lubelską drogowcy wybudują jeszcze wiadukt, pod którym pobiegnie ul. Wioślarska. Prace będą mogły ruszyć w połowie przyszłego roku i potrwają do dwóch lat. Koszt całej inwestycji szacuje się na 141 mln zł. Najtańsza część to wart ok. 2,3 mln zł wiadukt nad ul. Wioślarską. Pozostały odcinek drogi pochłonie ok. 60 mln zł. Najwięcej, 79 mln zł ma kosztować most.
Bartosz Gubernat