Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca na dwóch etatach? Na Politechnice Rzeszowskiej tylko za zgodą rektora

Beata Terczyńska
Prof. Marek Orkisz, nowy rektor Politechniki Rzeszowskiej rzadko zgadza się, aby jego wykładowcy dorabiali w innych uczelniach.
Prof. Marek Orkisz, nowy rektor Politechniki Rzeszowskiej rzadko zgadza się, aby jego wykładowcy dorabiali w innych uczelniach. FOT. Krystyna Baranowska
Politechnika Rzeszowska zakazała swoim pracownikom dorabiania w konkurencyjnych uczelniach.

Tylko 6 wykładowców z Politechniki Rzeszowskiej uzyskało zgodę rektora na pracę w innych szkołach wyższych. O pozwolenie starało się 20 nauczycieli.

Prof. Marek Orkisz, nowy rektor Politechniki Rzeszowskiej postawił sprawę jasno: - koniec z dorabianiem na na innych uczelniach.

Skąd nagle takie obostrzenie?

- To nie obostrzenie, ale postępowanie zgodnie z obowiązującymi przepisami. I patrzenie w przyszłość. Dużo zainwestowaliśmy, żeby zmienić infrastrukturę uczelni, unowocześnić aparaturę naukowo - badawczą. Wszystko po to, by być bardziej konkurencyjnymi, nowoczesnymi pod względem tychże badań. Na ich prowadzenie pracownicy naukowi muszą mieć czas. Nauczyciele nie powinni brać na siebie dodatkowych obowiązków w skali wykraczającej poza zdrowy rozsądek.

Mogą u nas dobrze zarobić

Niektórym pracownikom politechniki nie podoba się pozbawianie ich możliwości dorabiania. Jednak za zatajenie dodatkowej pracy mogą zostać zwolnieni.

- Każdy z tych, którzy ewentualnie mają roszczenia materialne, powinien popatrzeć w przychód w PIT, a nie tylko w angaż z pensją zasadniczą. Widać różnicę. Dla nas najistotniejsze jest, żeby ludzie z PRz nadal zdobywali granty i zarabiali na nich - dodaje prof. Orkisz.

Zgody na etat w innej uczelni nie otrzymało 20 wykładowców PRz. - Każdego z nich wysłuchałem, ale tłumaczyłem też, jakie powody mną kierują, że taką decyzję podejmuję - tłumaczy Orkisz.

Dodaje, że nie stawia żadnych przeszkód, jeżeli naukowcy chcą dodatkowo pracować w przemyśle, czy zakładają firmy, bo brakuje mu ludzi, którzy mają wiedzę także praktyczną.

Uderzenie w konkurencyjne uczelnie

Konsekwencji braku zgody na łączenie etatów obawiają się państwowe wyższe szkoły zawodowe, które broniąc się przed niżem demograficznym, otworzyły atrakcyjne kierunki techniczne. W tych uczelniach dorabiali nauczyciele z PRz. Teraz może im zabraknąć wykładowców.

- W pierwszym rzędzie dbam o interes politechniki, bo po to zostałem wybrany - mówi rektor. - W odległości 80 km od Rzeszowa powstało 10 państwowych uczelni, nigdzie nie ma takiego regionu. W każdej z nich są prowadzone kierunki, które występują i u nas.

Orkisz spotkał się z częścią zarządzających PWSZ z regionu i zaoferował wsparcie. - Część naszych nauczycieli odejdzie na emeryturę w dobrym zdrowiu i kondycji. Ja nie mogę ich już zatrudnić na etat. Świetnie mogą swoje zadania wykonywać na rzecz PWSZ. Szkoły te powinny też wykształcić swoją kadrę. Jesteśmy gotowi im pomóc przyjmując na studia doktoranckie ich pracowników. Trzecia droga, warta rozważenia, to tworzenie przez te uczelnie sieci edukacyjnych.

Stanowisko rektora PRz rozumie dr hab. Łukasz Węsierski, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu:

- To nie zarządzenie politechniki, ale nowa ustawa mówi o tym, że każdy rektor musi dać lub nie zgodę na drugą pracę wykładowcy. Dbając o interes własnej uczelni w pierwszej kolejności.

Na Uniwersytecie Rzeszowskim pracownicy nie mają problemu z uzyskiwaniem zgody na pracę na innych uczelniach. - Pod warunkiem, że osoby te nie będą zaniedbywały obowiązków na macierzystej uczelni, nie będą szkodzić uniwersytetowi - wyjaśnia Grzegorz Kolasiński, rzecznik UR. - Nie liczyliśmy, ile osób łączy etaty. Na pewno niemało, głównie z kierunków humanistycznych.

Wcześniej zgodę wykładowcy na pracę poza uniwersytetem musiały też wydać rady wydziałów. Za kadencji nowego rektora, odmów nie było.

W Wyższej Szkole Prawa i Administracji w Rzeszowie rektor nie zabrania dorabiania. - Nie ma przeszkód, by pracownicy wykładali także gdzie indziej, choć są to sporadyczne przypadki. 80 proc. to nasza kadra pierwszoetatowa, a w 20 proc. wspomagamy się pracownikami głównie z UR i UMCS - mówi Przemysław Pawlak, rzecznik .WSPiA.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24