Pracownicy z upadłej fabryki w Gniewczynie dostaną pieniądze

To ok. 80 tys. złotych. Przeznaczone są na wypłatę świadczeń należnych pracownikom.

Stało się to po weryfikacji przez Wydz. Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych WUP w Rzeszowie wykazu świadczeń, zgłoszonych przez zarządcę Fabryki Wagonów Gniewczyna SA w upadłości układowej. Decyzję o ogłoszeniu upadłości, na wniosek zarządu spółki, podjął sąd.

- W przypadku zakładu w Gniewczynie możemy jedynie starać się zminimalizować negatywne skutki. Ważne jest, aby każdy pracownik otrzymał należne mu świadczenia. Ze strony urzędu zapewniam pełną współpracę z zarządcą sądowym firmy - mówi Tomasz Czop, dyr. WUP w Rzeszowie.

To nie koniec pomocy. Kolejne pieniądze będą przez WUP przekazane w najbliższych dniach, po ogłoszeniu w "Monitorze Polskim" kwoty przeciętnego wynagrodzenia za III kwartał 2014 r. Do tego poziomu zarządca jest zobowiązany zweryfikować wysokość świadczeń wnioskowanych do funduszu.

Według informacji WUP, pieniądze powinny trafić do pracowników w ciągu siedmiu dni od przekazania ich na rachunek zarządcy.

Przewidywana łączna kwota świadczeń dla pracowników i byłych pracowników Fabryki Wagonów, według szacunków WUP, wyniesie ok. 10 mln złotych.

Sytuacja w zakładzie jest dramatyczna. Ok. 500 pracowników boi się, że straci pracę. Chcą bronić swojej fabryki. Dziwią  się, że firma ma kłopoty finansowe, skoro wiele mówi się o dużych inwestycjach w kolej. Odbyło się już kilka protestów i pikiet.