Prezes Ciarko PBS Banku Sanok: chcemy "ugryźć" czwórkę

- Cel drużyny na ten sezon to...- Chcemy "ugryźć" czwórkę. Patrzę na to optymistycznie, bo po tak dużych zmianach i przy wykorzystaniu o połowę mniejszych środków, jakie do tej pory szły na pierwszą drużynę, to jakościowo nie ma dramatu.

Wprawdzie nie ma 9-10 reprezentantów, ale ten nowy organizm, który powstał, jest na dobrej drodze. Wykonaliśmy dobrą pracę, jesteśmy w stanie wygrać nie tylko pojedyncze mecze, ale cały turniej. Potencjał jest i tylko się z tego cieszyć.

- Jak będzie wyglądać medalowa trójka? - Przede wszystkim cieszę się, że w końcu lidze udało się wystartować. Jest problem z Krynicą, jeżeli odpadną to się zmieni siła drużyn.

Tychy i Jastrzębie tradycyjnie będą mocne, bo tam nie widać kłopotów. Do czwórki aspirujemy my, Unia Oświęcim i Cracovia, która nie wzmocniła jeszcze drużyny.

Podobno sponsor obiecał środki na wzmocnienia, czekają na to co wydarzy się w Krynicy. Dadzą sobie radę, jak co roku, w play-off będą mieli inną wartość.

- Skorzystamy też na problemach Krynicy?- Mieliśmy z trenerami podsumowujące okres sparingowy i nie jest to niemożliwe. Zależy, czy zawodnicy będą mówić o tych pieniądzach, które tu dawniej mieli, czy jakie im obiecano w Krynicy. Bo tych im nie damy.
Zależy więc, kto spełniałby nasz podstawowy wymóg budżetowy. Tym bardziej, że część hokeistów odeszła po słabych występach, u niektórych nawet rozstanie odbyło się to z niesmakiem i raczej nie chcielibyśmy ich tu już widzieć.

- Jak często będziemy oglądać naszą drużynę w telewizji? - TVP pokaże 30 meczów w sezonie, będą podawać na bieżąco i wiele będzie zależeć, jak atrakcyjny hokej będziemy grać.

Jesteśmy umówieni na spotkanie z przedstawicielami dwóch lokalnych portali i jeden z nich będzie miał na wyłączność możliwość transmitowania tych spotkań z Areny, których nie pokaże TVP.