Prezes Resovii: Nowy trener niczego nie gwarantuje

- Szykuje się zmiana trenera w Resovii?
- Wszystko może się zdarzyć.

- Pan chyba nie jest zwolennikiem takiej decyzji.
- Gdyby to gwarantowało progres w grze, byłbym za. Ale nie ma żadnej pewności, że nowy trener odmieni zespół. Może być jeszcze gorzej. Przed rokiem zatrudniliśmy trenera ze znakomitymi referencjami (Miroslav Copjak - przyp. red.) i pamiętamy , jak to się skończyło.

- Czyli trener Artur Łuczyk poprowadzi Resovię w meczu przeciw liderowi z Brzeska?
- Nie ja będę o tym decydował tylko grupa osób. Na meczu w Łowiczu nie byłem. Musza się wypowiedzieć osoby, które go widziały. Trzeba sobie powiedzieć, czy drużyna gra słabo i nie ma widoków na poprawę, czy po prostu brakuje trochę farta.

- W poniedziałek miało dojść do spotkania w klubie.
- Planowaliśmy je na popołudnie, ale okazało się, że kilka osób wyjechało na odpoczynek a nie chcieliśmy dyskutować w wąskim gronie.
- Widział się pan z trenerem?
- Prezes Sadecki poprosił go o sprawozdanie z dotychczasowej pracy. Trener ma je dostarczyć we wtorek. W klubie spotkamy się o 17 i a tym spotkaniu zapadną ewentualne decyzje.

- Kiedy drużynie nie idzie, trenerzy bez pracy dzwonią do klubu.
- Mamy w biurze oferty od pięciu szkoleniowców. Ale one nadeszły jeszcze wtedy, gdy zatrudnienie trenera Łuczyka nie było jeszcze pewne.