Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes sanockich hokeistów: daję 70 procent szans, że Wojtek Wolski zagra u nas

Waldemar Mazgaj
ARCHIWUM
Rozmowa z PIOTREM KRYSIAKIEM, prezesem Klubu Hokejowego Ciarko PBS Bank Sanok

- Jaki jest stan rozmów między klubem a Wojtkiem Wolskim?- Wysłałem wczoraj kontrakt do Kanady, jest on w tej chwili analizowany przez Wojtka i jego agenta. Jesteśmy umówieni na telefon za kilka dni i wtedy wszystko się okaże.

- Po tylu sprzecznych informacjach wierzy pan, że pojawi się jeszcze w Sanoku?- Rozmawiając, nawet wczoraj, nie odniosłem wrażenia, że coś złego mogłoby się stać, choć na pewno na brak ofert nie narzeka. Na pewno wybierze to, co jest najlepsze.

Jestem jednak patriotą oraz optymistą, twardo stąpam po ziemi i daję 70 proc szans, że Wolski będzie grał u nas. To by była bajka i piękna sprawa dla kibiców.

- Jego warunkiem pojawienia się w Polsce jest możliwość gry w reprezentacji, a do tego potrzeba dwóch sezonów gry w lidze... - To dziwny przepis. Chyba jesteśmy jedyną dyscypliną sportu, w której są jakieś dziwne ograniczenia. Koszykarz dostał paszport w kilka dni, tak samo piłkarze i nie było problemów. Zresztą o czym my mówimy - Wojtek jest Polakiem, urodził się w Zabrzu, nie grał w innej reprezentacji.

Może będą jakieś zmiany na trwającym właśnie kongresie IIHF w Japonii. Wprawdzie dotąd nie było precedensów, żeby ktoś uzyskał zgodę, ale te przepisy były ustalane dość dawno, jak się rozpadał Związek Radziecki. Gdyby się coś zmieniło, to decyzja Wojtka byłaby szybko na tak.
- Zdradzi pan szczegóły jak doszło w ogóle do kontaktu?- W Toronto, gdy byliśmy tam z drużyną juniorską, poznałem ojca Wojtka. Wiadomo, że w związku z lokautem w NHL zawodnicy szukają pracy w Europie. Jarek Byrski, człowiek, który kiedyś bardzo pomógł Wojtkowi Wolskiemu, akurat był w Polsce i zaczęliśmy rozmawiać. Zaś Mirek Minkinia, szef śląskiego związku, który próbował Wojtkowi załatwić pracę w Czechach - gdy się nie powiodło, bo Czesi są bardzo hermetyczni - też pomyślał o nas. W 2-3 dni rozmowy nabrały dużego tempa.

- Czym możemy przebić Szwedów czy Czechów? - Wiadomo, że w Rosji, Szwecji czy Szwajcarii mógłby zarobić znacznie więcej. Ale chęć pokazania się w Polsce, plus perspektywa gry w reprezentacji przy świetnych trenerach z Rosji, jest nieprzeliczalna na pieniądze. Wielu jego kolegów gra w reprezentacjach i ma prawo im zazdrościć.

- Kontrakt ma być podpisany maksimum na 3 miesiące, jednak w każdej chwili może być przerwany, bo lokaut w NHL w każdej chwili może się skończyć...- Szybko przeliczyliśmy, że może u nas rozegrać nawet 25 spotkań, łącznie z całym Pucharem Polski, więc pomoże nam nie tylko wizerunkowo. Na pewno będzie się przykładał, chce być w grze i dobrze przygotować się do sezonu w NHL.

- Czeka was poważny wydatek finansowy, mówi się o ponad 100 tysiącach złotych. Macie już budżet na Wojtka?- Pieniądze nie są takie ważne w tym przypadku. Zresztą nie chcę o nich mówić. Takiej decyzji nie podejmowałem jednoosobowo. Właściciele klubu, panowie Wojtas i Ziarko, są świadomi ile to będzie kosztować. Kibicuje nam cała hokejowa Polska, bo liczymy na impuls, jak w koszykówce po przyjeździe Gortata do naszej ligi. Na większe zainteresowanie mediów. Przez ostatnie kilka dni nawet gazety i telewizje które nie podają wyników hokeja, teraz mają czołówki z Wolskiego.

- Kiedy Wojtek Wolski może pojawić się w Sanoku?- Jeśli uda się doprowadzić rozmowy do finału to najpóźniej 5 października.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24